- Śpiew to jest moja pasja, a postawiłam jednak wiele na fortepian. To jest jakby zupełnie naturalna dla mnie sprawa. Śpiewam od dawna i nawet się nad tym nie zastanawiam, więc nie traktuję tego w kategoriach takich jak fortepian. Fortepian to jest to coś nad czym pracuje i spędzam dużo czasu, a śpiew to tylko wyrażanie emocji.
Czyli śpiewu się nie uczysz?
- Dokładnie tak.
- To było 3 lata temu. Skończyłam szkołę muzyczną i zaczęłam studia również w Bydgoszczy równolegle na Wydziale Jazzu i Wydziale Klasyki.
Łatwo pogodzić te dwa światy?
- Nie powiedziałabym, żeby było łatwo , ale uważam, że było warto.
Obydwie te rzeczy - umiejętności są potrzebne jakby w równym stopniu, ale doba ma tylko 24 godziny.
- No niestety, odczuwam tego konsekwencje. Nie potrafiłam się zdecydować dlatego robię obydwa kierunki naraz.
I to jest tak, że jazzem się bardziej interesujesz w wakacje i w weekendy, a klasyką od poniedziałku do piątku? (śmiech)
- Te wakacje to już szczególnie tak się złożyło, że tego czasu było bardzo dużo poświęconego na jazz.
- Słyszałam, że było wiele zgłoszeń, ale rzeczywiście znalazłem się w czwórce i stwierdziłam że spróbuje. Zaśpiewałam zupełnie nie licząc na nic. To wyjątkowy konkurs gdzie wokalista ma swój dzień i może zaprezentować się podczas godzinnego występu. To było zaskoczeniem, że to się udało i naprawdę był tam bardzo fajny klimat. Przesłuchania odbywały się w samym centrum Gdyni, także przychodnia mogli się zatrzymać i jeśli im się podobało zostawali i słuchali. Lubię wyzwania, choć na początku miałam stresującą sytuację, bo okazało się, że jedyny odsłuch, który był na estradzie się zepsuł. Więc nerwów było sporo, ale po takim doświadczeniu nerwy puściły całkowicie i koncert mi się grało naprawdę świetnie.
Pamiętasz kto zasiadał w jury?
- Oczywiście - Urszula Dudziak, Krystyna Stańko i Piotr Łyszkiewicz. Podczas takiego recitalu staram się być jak najbardziej wszechstronna - generalnie sporo miałam piosenek albo śpiewanych przez kobiety albo o kobietach jako, że Ladies Jazz... śpiewałam albo standardy, albo utwory powiedzmy rozrywkowe w wersjach jazzowych.
- To już jest trzeci raz z rzędu kiedy jestem w Chodzieży. W zeszłym roku wygrałam nagrodę w postaci udziału w koncercie jazzowym w klubie Akwarium w Warszawie i sfinansowania warsztatów w kolejnym roku. A w tym roku okazało się, że też coś wygrałam. To była bardzo fajna sytuacja. Jednego dnia improwizowałam sobie na fortepianie w sali koncertowej i podeszła do mnie wokalistka pytając co to za utwór i stwierdziła, że się go nauczy, bo bardzo chcę go ze mną zaśpiewać. Spotkałyśmy się parę dni później, zrobiłyśmy próbę i się okazało, że brzmi to bardzo fajnie. Poprosiłyśmy aby nam umożliwiono występ na koncercie finałowym tych warsztatów i się to udało. Wystąpiliśmy na koncercie i zupełnie z zaskoczenia dostałyśmy główną nagrodę, czyli trasę koncertową jako support przed gwiazdą jazzu, jeszcze nie wiadomo przed kim bo ustalamy terminy. Ale już wiadomo, że to będzie osiem koncertów. Ale wygrałam jeszcze jedną nagrodę... otóż do Chodzieży już drugi rok z rzędu przyjeżdżają uczestnicy z Izraela i tak też poznałam pewnego profesora, który zwerbował mnie na warsztaty na południu Izraela. Dostałam całkowite stypendium na te warsztaty, to było niesamowite, bo pojechałam do miasta, które zostało zbudowane na środku pustyni. Nic na około, a w środku mieszanka kultur i religii, po prostu tam każdy może być tym kim chce, no i to były warsztaty, które się okazały być jeszcze bardziej intensywne niż Chodzież, choć myślałam że to niemożliwe. Nie było prawie w ogóle czasu wolnego ale zajęcia były tak świetne, że to mi nie przeszkadzało. Tam poznałam znakomitych muzyków pianistę z Brazylii czy perkusistę, którzy studiowali i teraz uczą w Bostonie.
Zauważyłam, że jak powiedziałaś - Boston to tak trochę ci się oczy zaświeciły. Czy to oznacza, że po studiach skorzystasz z tego pomysłu i wyjedziesz do Bostonu?
- To jest na razie plan, bo bardzo mnie zainspirowali ci muzycy, więc myślę że spróbuję.
Zobacz także
Ostatni piątek 2024 roku...
W „Zwierzeniach przy muzyce” subiektywne podsumowanie roku 2024 w piątkowych spotkaniach z gośćmi Magdy Jasińskiej. Pojawią się: Irena Santor, Olga Bończyk… Czytaj dalej »
Irena Santor i Maria Szabłowska
Z panią Ireną Santor spotkałam się tuż przed jej 90. urodzinami, w towarzystwie Marii Szabłowskiej – dziennikarki Polskiego Radia. „...widzę, że… Czytaj dalej »
Robert Janowski
Wokalista, aktor, prezenter telewizyjny, juror „The Voice Senior” zagościł w Polskim Radiu PiK. „...Czuję się człowiekiem, który ma dużo zainteresowań… Czytaj dalej »
Tadeusz Mieczkowski i Adam Domagała
Płyta „Debiut. Jazz Jamboree ‘67/’68” z premierą 6 grudnia br. będzie pierwszą publikacją nagrań powstałych podczas obu koncertów. Będzie też… Czytaj dalej »
Piotr Zubek
Piotr Zubek, wokalista, laureat niezliczonej liczby konkursów wokalnych, właśnie wydał „epkę” pt. „Nareszcie na swoim”. „...rzeczy, które robię… Czytaj dalej »
Olga Bończyk
Aktorka, wokalistka, która w miniony piątek 15 listopada br. wystąpiła wraz z orkiestrą symfoniczną w Filharmonii Pomorskiej im. Ignacego Jana Paderewskiego… Czytaj dalej »
Marika, Piotr Kostrzewa i Łukasz Drapała
Krzysztof Krawczyk: idol, symbol, wzór. Trzy lata po odejściu artysty w siedmiu polskich miastach najlepsze polskie wokalistki i wokaliści solo i w duetach… Czytaj dalej »
Jerzy Jan Połoński
Reżyser, aktor, muzyk, artysta kabaretowy i pedagog. Ostatnio wyreżyserował w Operze Nova sztukę pt. „Służąca Panią”. „...ja potrzebuję ciągłej… Czytaj dalej »
Wspomnienia w Zwierzeniach...
To wyjątkowe Zwierzenia, w których zabrzmiały fragmenty audycji zawierających rozmowy z artystami, których już z nami nie ma albo wspomnienia nieżyjących… Czytaj dalej »
Michał Pepol
Wiolonczelista, kompozytor, człowiek - instytucja, aranżer, wydał kolejną płytę „Cellotapes”. „...cellotapes to taśma klejąca po angielsku i to… Czytaj dalej »