Sławomir Mentzen
Michał Jędryka: Spójrzmy dwa dni wstecz: w Warszawie odbył się Marsz Niepodległości, czyli wydarzenie, podczas którego politycy Konfederacji, cała prawica, i narodowa i wolnościowa, świętują wspólnie, ale w tym roku stało się coś, co odróżnia ten marsz od pozostałych, mianowicie, doszło do bardzo ostrej i brutalnej interwencji policji, i do podpalenie mieszkania. Jak pan ocenia te sytuację?
Sławomir Mentzen: Zdecydowanie należy potępić podpalenie mieszkania, oczywiście zawsze odcinam się od wszelkich aktów wandalizmu. Inna sprawa, że rzeczywiście marsz przebiegał inaczej, niż z latach poprzednich. Powróciły obrazki z lat 2012-13, gdy policja podobnie jak teraz, zachowywała się agresywnie. Zwracam uwagę, że w poprzednich latach takich sytuacji nie było, był spokój. A od dwóch dni obserwujemy w Internecie mnóstwo nagrań pokazujących agresję policji. Poszkodowani zostali dziennikarze. Pan Tomasz Gutry został postrzelony w twarz, trafił do szpitala, o mało nie stracił oka. Przepisy nie zezwalają na strzelania powyżej pasa z broni gładkolufowej, wiec coś się stało niedobrego, coś nie zagrało. Dziś pojawiła się informacja, że dowódca policji nie dał zgody na użycie tej broni, więc wygląda na to, że mieliśmy do czynienia z samowolką jakiegoś pododdziału policji. Dziś rano pojawiło się nagranie z dworca w Warszawie, gdzie policja urządziła regularną "ścieżkę zdrowia". Obrazki jak z Mińska, więc ewidentnie coś się stało niedobrego...
Policja się broni, pokazuje filmiki na stronie komendy stołecznej, na których widać, jak to w stronę policji lecą kamienie, butelki, natomiast politycy różnych opcji, łącznie z Prawem i Sprawiedliwością, komentujący te wydarzenia, zachowują daleko idącą rezerwę, w stosunku do tego, jak działała policja. Prawo i Sprawiedliwość wydało bardzo ostrożne oświadczenie. Jak pan je ocenia?
Jest ostrożne, ale i tak dobrze, że wskazuje, że mogło dojść do nieprawidłowości po stronie policji. Zwracam uwagę, że oprócz tego, że widać było agresję policji, to na miejscu pojawiły się także całe oddziały policji ubranej po cywilnemu z pałkami teleskopowymi. W poprzednich latach tego nie było, ostatnio takie akcji widzieliśmy za poprzednich rządów PiS. Być może nakłada się to na informację o konflikcie między komendantem głównym policji a rządem PiS, ponoć komendant wypowiedział posłuszeństwo rządowi, być może stąd to zachowanie policji. Dawno nie oglądaliśmy takich scen na ulicach Warszawy, i mam nadzieję, że się to już nie powtórzy (...)