ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

2020-10-30
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski./fot.Wikipedia

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski./fot.Wikipedia

Polskie Radio PiK - Rozmowa Dnia - ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Gościem piątkowej Rozmowy Dnia był ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, znany autor wielu książek na temat współczesności Kościoła w Polsce i jego historii. Rozmowa na temat zjawiska ulicznych protestów, kierowanych przeciwko katolikom i Kościołowi. Skąd ono się bierze i do czego prowadzi?

Michał Jędryka: Co stało się w Polsce i Kościele, że mamy na ulicach to, co mamy?

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: To bardzo skomplikowane zjawisko. Nie jestem zdziwiony, że doszło do takich wydarzeń. Dziwi mnie jedynie skala i stopień agresji. Na całym świecie dochodzi to takiego konfliktu, który nazywa się wojną cywilizacyjną czy wojną kultur, kiedy w miejsce chrześcijaństwa - tych wartości, na których był oparty świat zachodni czyli Europa, Stany Zjednoczone i wiele innych krajów niektóre środowiska próbują wprowadzić inny system wartości. Myślę, że to się zbierało od bardzo długiego czasu i nastąpiła tylko iskra zapalna, która uruchomiła całą sytuację. Jak wspomniałem jestem zaskoczony jedynie skalą i tą agresją, a nie faktem, że doszło do takich - moim zdaniem - bardzo ostrych konfrontacji w obrębie jednego społeczeństwa.

Skoro powiedział ksiądz, że nie jest zdziwiony, to czy można było to przewidzieć i temu zapobiec?

Można było i myślę, że ani władze państwowe, które do dziś w ogóle nie nie mają nawet pomysłu jak to załagodzić, ale też niestety władze kościelne chyba nie zdawały sobie sprawy jak to jest groźne, bo myślę, że powinny być przygotowane pewne mechanizmy po to, żeby załagodzić sprawę. Oczywiście ludzie mają prawo protestować, zbierać się, demonstrować, protestowali przecież także zwolennicy ochrony życia poczętego, ale widać było, że zbiera się ta sprawa, jak balon, który w pewnym momencie jest nadmuchany i może strzelić. Nie przewidziano chyba, że ta konfrontacja tak łatwo nastąpi.

W jednym z serwisów społecznościowych przeczytałem wpis jednego z użytkowników, który mnie bardzo poruszył: „26 października skończył się katolicyzm w Polsce”, napisany raczej z troską a nie ironią, ale czy ksiądz uważa, że jest coś na rzeczy?

Katolicyzm się nie skończył, Kościół jest wieczny, przetrwał różne burze i przetrwa, ale jest to początek końca pewnego modelu, również modelu Kościoła w Polsce, który do tej pory bardzo skwapliwie korzystał ze wsparcia państwa polskiego, równocześnie nie rozwiązywał wielu wewnętrznych problemów i jak widać - co jest chyba dla mnie najbardziej bolesne - stracił kontakt z młodym pokoleniem. To w takim stanie, w jakim było jeszcze rok temu nie zafunkcjonuje. To powinna być ogromna refleksja nie tylko dla księży, ale wszystkim dla ludzi świeckich, którzy identyfikują się z Kościołem i są bardzo aktywni w życiu parafii, diecezji czy różnych ruchów i stowarzyszeń, co należy zrobić i myślę z tego trzeba po prostu wyciągnąć wnioski i pokazać, gdzie i jak powinny nastąpić zmiany, żeby dalej funkcjonować jako kościół, czyli wspólnota ludzi ochrzczonych (...)

Czy trudne wydarzenia oczyszczają życie społeczne?

Myślę, że każde wydarzenie, jeżeli jest we właściwy sposób ocenione, oczyszcza, przecież ludzie przeżyli walkę z komuną, stan wojenny i wiele innych wydarzeń. Inne narody przeżyły jakieś inne bardziej gwałtowne sytuacje (...) i myślę, że to musi być szczerze opisane, aż do bólu. Tego niestety brakuje w Kościele, że różne trudne sprawy: nierozwiązany problem lustracji, homolobby, pedofilia, także zbiurokratyzowanie wielu parafii, to wszystko powodowało, że to się zbierało i dzisiaj trzeba sobie powiedzieć - trzeba całkiem inaczej pewne rzeczy prowadzić, bo to się już nie sprawdzi, natomiast państwo polskie rzeczywiście stoi przed problemem nie tylko tych protestów, ale również pandemii i sam prowadząc ośrodki dla niepełnosprawnych praktycznie jestem na dyżurze non stop, bo co chwilę niektóre placówki są zamykane, otwierane, ludzie są na kwarantannach. Brakuje kadry do prowadzenia poszczególnych placówek. To są rzeczy, które przeorały w tej chwili społeczeństwo i myślę, że nawet ten wybuch, taka duża agresja, to jest też odreagowanie na tę sytuację. Tylko ta agresja skierowana w złą stronę.

Od czego powinno się zacząć odrodzenie życia społecznego po tych wydarzeniach, jeżeli w ogóle możemy o tym myśleć.

Przede wszystkim musi być dialog. Upadły niektóre autorytety - Sejm czy Senat nie cieszy się poparciem społecznym i widać wyraźnie, że coraz mniej jest takich osób, które mogłyby wyrazić swoje opinie i inni by to akceptowali. W ostatnich dniach były dobre wypowiedzi niektórych osób czy pary prezydenckiej czy nawet córki pana prezydenta, każdy ma prawo ocenić to po swojemu, pan profesor Michał Kleiber z Polskiej Akademii Nauk, pojawiły się także inne sensowne wypowiedzi publicystów i to z lewej i prawej strony, że trzeba znaleźć drogę do porozumienia, ale na razie jest to bardzo ostry konflikt. Na to się nakłada pandemia, lęk przed utratą pracy i w niektórych krajach widać ludzie protestują przeciwko restrykcjom ze względu na pandemię. Co ma zrobić rząd jak w pewnych momentach sam nie wie, w którą stronę ma pójść? Jest tutaj tyle płaszczyzn, że będzie to rzeczywiście niełatwa sytuacja, ale trzeba szukać drogi rozwiązania.

Zobacz także

Marcin Sypniewski

Marcin Sypniewski

Marcin Skonieczka

Marcin Skonieczka

Piotr Kujawa

Piotr Kujawa

Ewa Jędzura

Ewa Jędzura

Filip Grega

Filip Grega

Andrzej Kobiak

Andrzej Kobiak

Marcinem Zajączkowski

Marcinem Zajączkowski

Anna Jackowska

Anna Jackowska

Krzysztof Kukucki

Krzysztof Kukucki

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał,
Iwona Muszytowska-Rzeszotek
i Maciej Wilkowski.


Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 159221269610547050997
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę