Marek Wojtkowski
Agnieszka Marszał: Zakończyły się konsultacje bardzo ważnego dla naszego miasta i dla całego regionu dokumentu Strategii rozwoju województwa kujawsko-pomorskiego do 2030 roku. Pan uczestniczył w środę w spotkaniu konsultacyjnym. Mieszkańcy Włocławka często skarżą się, że Włocławek w regionie traktowany jest trochę jak, powiedzmy, ubogi krewny, że jesteśmy trochę pomijani. Te skargi słychać już od wielu lat - o tym marginalizowaniu Włocławka. Czy pan ma też takie poczucie, i czy w najbliższych latach to poczucie mieszkańców Włocławka może się zmienić dzięki tej Strategii?
Rzeczywiście, w ostatnią środę uczestniczyłem w konsultacjach, ale praktycznie już od trzech miesięcy rozmawiamy na temat Strategii rozwoju województwa kujawsko-pomorskiego 2030 Plus. Wracając do pytania, ja takiego poczucia nie mam. Z mojego już prawie siedmioletniego doświadczenia, jako prezydenta miasta, wynika, że praktycznie Włocławek to wszystko, o co aplikował, na to środki otrzymywał.
Jestem przekonany, że w następnej perspektywie finansowej też tak będzie. Strategia jest o tyle dokumentem ważnym, że jest dokumentem początkowym, w którym pewne zadania, przedsięwzięcia po prostu trzeba zapisać, bo one są bazą wyjściową do konstruowania przyszłego Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na najbliższą perspektywę regionalną i do możliwości aplikowania o środki unijne.
Myślę, że my, jako miasto nie mamy na co narzekać, chociaż takie głosy też bardzo często słyszę, nawet ze swojego bliskiego otoczenia. Awanturowanie się oczywiście nic nie pomoże. Trzeba używać różnych argumentów, przede wszystkim merytorycznych, jak będzie trzeba także i politycznych, i walczyć o swoje. Po środowym spotkaniu jestem wielkim optymistą, bo te zadania, na których nam po prostu zależało, zostały praktycznie wszystkie wpisane do Strategii, więc jakieś utyskiwania na tym etapie nie mają najmniejszego sensu. Chociaż jest wiele rzeczy w Strategii, które mi się nie podobają.
Co się Panu nie podoba, a co się udało wpisać? Może pan uchyli rąbka tajemnicy?
Nie podoba mi się, powiedzmy, ten partykularyzm, który bije praktycznie z każdego miasta. Oczywiście, my o Włocławek Będziemy walczyli, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, natomiast ten pogłębiający się konflikt Bydgoszcz - Toruń i nie wykorzystywanie potencjału obydwu miast, jako obszaru metropolitalnego, do niczego dobrego nie prowadzi (...).