Michał Zaleski [wideo]
Katarzyna Prętkowska: Panie Prezydencie, jakie są szanse, że zobaczymy w Toruniu Julię Roberts?
Michał Zaleski: Pewnie duże. Od czasu, gdy wrócił do nas Festiwal Camerimage i zapadły decyzje, aby Toruń na trwałe stał się istotnym ośrodkiem na mapie projektów filmowych całej Polski, Europy i świata, i by pobudować w Toruniu Europejskie Centrum Filmowe Camerimage – obiekt, który zapewni warunki do realizacji nie tylko przedsięwzięć festiwalowych, ale ogólnie promowania kultury filmowej, to całkiem możliwe.
Słyszałam, że jest Pan fanem Julii Roberts i chętnie przywitałby Pan ją podczas Camerimage w Toruniu?
- Nawet, jeżeli zdarzy się to w takim momencie, gdzie będę obserwował jej obecność w Toruniu tylko z daleka - z piątego, dziesiątego czy dwudziestego rzędu tłumu, to będę wzruszony. Cenię sobie jej osobowość, aktorstwo, to, co robi w życiu, dlatego Toruń jest dobrym miejscem, aby odwiedziła nas właśnie ta gwiazda, jeżeli już przy konkretnej osobie jesteśmy.
Gwiazdy pewnie będą się pojawiać. W zeszłym tygodniu, kiedy usłyszeliśmy o zielonym świetle Komitetu Stałego Rady Ministrów i o tym, że rząd podtrzymuje wcześniejszą deklarację o chęci współfinansowania inwestycji, Pan był na urlopie, więc rozmawiałam z Pana zastępcą - Zbigniewem Fiderewiczem. Pytałam, czy odczuł ulgę w związku z tą informacją? Powiedział, że tak. A jakie uczucia Panu towarzyszyły?
- Uczucia związane z faktem, że są decyzje inaugurujące jakieś działania, a tylko takie podejmuje resort kultury i dziedzictwa narodowego. Pan premier prof. Piotr Gliński jest osobą, która konsekwentnie realizuje zamierzenia związane z polityką kulturalną kraju, z tym, aby w kraju był dostatek różnych form życia kulturalnego, w tym także w obszarze zostawionym poza zasięgiem nowych inicjatyw i pomysłów, jakim był obszar rozwoju filmu.
W tym momencie nastąpiło dopełnienie wcześniejszych zapowiedzi, spokojnie więc czekałem na decyzję - także i wtedy, gdy pojawiły się informacje, że trzeba będzie czekać dłużej. Pierwotnie na uchwałę Rady Ministrów mieliśmy czekać do 30 czerwca, jednak stan epidemii pomieszał trochę w przygotowaniu tej decyzji i ciągle czekamy - obecnie jest wyznaczona data 30 września. Decyzja Komitetu Stałego Rady Ministrów jest jednak tutaj kluczowa i jestem przekonany, że będzie decyzją w terminie. (...)
Mam pytanie, dotyczące odpowiedzi Pana Prezydenta na atak środowisk lewicowych, czy też środowiska LGBT, związany z czwartkowym wydarzeniem w Toruniu, a mianowicie manifestacją „Stop tęczowej agresji”. To manifestacja organizowana przez Ruch Narodowy. Środowiska LGBT apelowały do Pana o wstrzymanie jej organizacji, ale manifestacja się odbędzie. Nie obawia się Pan, że dojdzie do zamieszek?
- Po pierwsze - Toruń to miasto, w którym nieraz pokazywaliśmy, że potrafimy być przyjaźni wobec siebie nawzajem, tolerancyjni wobec różnorodności, koloru skóry, wyznań, postaw życiowych itd. Po drugie - prawo konstytucyjne do zgromadzeń, konkretnie artykuł 57 Konstytucji mówi wyraźnie, że na organizację zgromadzeń nie wydaje się żadnych zezwoleń, w związku z tym nie może być mowy, że ktoś nie wyda decyzji na zgromadzenie. Po trzecie wreszcie - nad każdym zgromadzeniem, również nad tymi, które były organizowane przez środowisko LGBT, czuwają służby porządkowe. Jeżeli dojdzie do naruszenia przepisów obowiązującego prawa - czego nie chciałbym i nie życzę nikomu - wówczas te służby będą podejmowały interwencje.