Arkadiusz Myrcha
Katarzyna Prętkowska: Zgodzi się Pan ze stwierdzeniem, że Donald Tusk jest ojcem politycznym i mentorem Rafała Trzaskowskiego?
Arkadiusz Myrcha: Donald Tusk jest byłym przewodniczącym PO, byłym wieloletnim premierem naszego rządu, także tego rządu, w którym pracował Rafał Trzaskowski, więc na pewno ich drogi polityczne mają wiele wspólnego. Natomiast kto jest mentorem czy ojcem politycznym pana prezydenta Warszawy? O to należałoby zapytać samego kandydata.
Takich słów użyli wczoraj bydgoscy radni Prawa i Sprawiedliwości - między innymi Tomasz Rega i Jerzy Wenderlich. Sformułowali list do byłego premiera z pytaniami, na które miał nie odpowiedzieć Rafał Trzaskowski.
- Ciężko mi się do tego odnieść, bo nie znam inicjatywy, natomiast prezydent Warszawy wielokrotnie podkreślał w swoich publicznych wystąpieniach, że w polskiej polityce era Donalda Tuska, ale także Jarosława Kaczyńskiego, wygląda na zamknięty rozdział i polska polityka potrzebuje zupełnie nowego otwarcia. Nowego pokolenia, nowego spojrzenia, zakopania sporu, który przez ostatnie lata zdominował scenę polityczną.
Rafał Trzaskowski nie boi się używać słów, że jest niesiony nową falą, także w polskim społeczeństwie, które oczekuje nowego rozdziału, nie odcinając się oczywiście od tego dobrego, co zrobione zostało przez ostatnie kilkanaście lat.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej mówi o zmianach, ale wczoraj na przykład poparcia udzielił mu Bronisław Komorowski. To nie jest marketingowy błąd?
- Oczywiście nie, Bronisław Komorowski w wyborach prezydenckich zdobył zaufanie milionów Polaków. W bezpośrednim starciu pokonał Jarosława Kaczyńskiego.
A potem przegrał z Andrzejem Dudą.
- Ale cały czas cieszy się zaufaniem milionów Polaków. Każde takie wsparcie osoby, która pełniła ważne funkcje jest ważne, czy to z lewej czy z prawej strony. (...)