Tadeusz Zwiefka [wideo]
Michał Jędryka: W kampanii wyborczej pojawiły się tematy obyczajowe. Cieszy to czy smuci zwolenników Rafała Trzaskowskiego?
Tadeusz Zwiefka: Zastanawiam się jak powinna wyglądać kampania, przed jakimikolwiek wyborami, ale chyba tymi prezydenckimi w szczególności, zastanawiam się czy wszyscy dokonują wcześniejszej analizy. Czy ta kampania jest przypadkowa, czy zaplanowana? Czy w momencie gdy nam nie idzie to sięgamy po argumenty z półek najbardziej skrywanych i niechcianych, nielubianych, czyli tzw. brudna kampania. Gdyby kandydaci zechcieli ze sobą debatować na tematy dla Polski dziś najistotniejsze, a tymi sprawami są bez wątpienia zagadnienia gospodarcze, sytuacja w trakcie pandemii związana z miejscami pracy, a także przyszłością Polski i przyszłością Unii Europejskiej i Polski w Unii Europejskiej - wtedy byłby pozytywny, energetyczny przekaz. Czy sprawy dotyczące spraw obyczajowych mogą cokolwiek zmienić w naszej sytuacji? Trudno powiedzieć.
prof. Andrzej Nowak udzielonym tygodnikowi „Do Rzeczy”, mówi: „jest to część większego starcia o charakterze cywilizacyjnym, po jednej stronie mamy do czynienia z neomarksistowskim walcem wizji Nowego Świata, a po drugiej cywilizację od dziedzictwa chrześcijaństwa i antyku, przez tradycje starych narodów europejskich, aż do fundamentu najgłębszego, który stanowi samo istnienie rodziny z ojcem i matką wychowującymi dzieci”. Rozumiem, że nie podziela pan stanowiska o tym starciu cywilizacyjnym?
Nie, nie podzielam. Uważam to za kompletną bzdurę, dlatego, że ludzie o innej orientacji seksualnej żyli w rzeczywistości starożytnej, potem chrześcijańskiej, mamy także ich dziś, więc mówienie o starciu neomarksistowskich idei, które nie mają z tym nic wspólnego, kompletnie nic. Doskonale pan, jak i nasi słuchacze, ale i pan prof. Nowak powinien doskonale o tym wiedzieć, że w ideologii leninowsko-marksistowskiej, zwalcza się osoby homoseksualne, wręcz wtrącano je do więzienia, w wielu państwach ma to miejsce do dziś. Mówienie tu o kolejnej bitwie, wojnie światopoglądowej, mija się kompletnie z celem. (...).