Wszystko zależy od punktu widzenia. Oczywiście, porównując się z innymi krajami, to te statystki mamy, póki co, dużo lepsze, niż w innych krajach, i oby tak pozostało, jednak ta choroba nawet w tym przytoczonym zasięgu, odsetku, jest w przypadku ciężkich powikłań i śmierci, dramatem wielu osób. Oczywiście, to jest także dramat w tym wszystkim, co dzieje się dookoła koronawirusa. Mamy świadomość, że z punktu widzenia gospodarki ta sytuacja nie może trwać bardzo długo, bo także przyniesie dramatyczne sytuacje. Musimy znaleźć takie rozwiązanie, które będzie możliwie najbezpieczniejsze dla obywateli, nie tylko w przestrzeni związanej z tą chorobą, ale z tym, co wiąże się i z gospodarką, ale i z innymi chorobami, bo ludzie chorują także stale na inne choroby. Musimy o tym pamiętać.
Czy takim rozwiązaniem są maseczki, które od jutra musimy nosić. Dziś podpisane zostanie stosowne rozporządzenie w tej sprawie. Jaki jest cel noszenia maseczek? Wielokrotnie mówiono, że nie chronią tych, którzy je noszą.
To prawda. Wydaje mi się, że główny cel takiego działania wynika z analizy, która pokazuje, że jeśli wszyscy będziemy nosić maseczki, czyli także ci, którzy nie wiedzą jeszcze, że są zakażeni wirusem, zwiększy się odporność całej populacji. Chodzi także o to, by spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa w jak największym stopniu. (...)
Wybory prezydenckie. Zbliża się ich termin, mają się odbyć 10 maja. Nawet w Zjednoczonej Prawicy nie ma jednomyślności, czy powinny się odbyć czy nie. Jak będzie?
Zobaczymy jak będzie. Nie ukrywam, ze oczekują konstruktywnej propozycji ze strony opozycji. Stworzono pewną alternatywę. Przypomnę o propozycji ewentualnych wyborów za dwa lata. Podpisałem się także pod tą inicjatywą. Jakie mamy możliwości? Wyjaśnię, żeby dla wszystkich było jasne: to nie Sejm przegłosowuje, kiedy odbywają się wybory. Wynika to z konstytucji, z pewnych terminów i uwarunkowań konstytucyjnych.
Mamy dwie możliwości: wybory przeprowadzone w terminie majowym, stąd te ewentualne zabezpieczenia na wypadek głosowania korespondencyjnego. Druga możliwość to przesunięcie wyborów w obliczu stanu nadzwyczajnego albo zmiana konstytucji. W tej pierwszej opcji, w trzy miesiące po odwołaniu stanu nadzwyczajnego muszą się odbyć wybory. Nikt nie jest jednak w stanie przewidzieć na trzy miesiące w przód, jak sytuacja będzie wyglądać. Epidemiolodzy na świecie mówią, że nie można orzec, że za trzy miesiące epidemia się na pewno zakończy, że nie będzie kwarantanny, ludzi chorujących. Być może będzie ich mniej, niż w tej chwili. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy termin letni, czy jesienny jest realny. Stąd ta propozycja odroczenia wyborów o dwa lata. (...)