Mikołaj Bogdanowicz
z którym będziemy rozmawiać o stanie zagrożenia epidemią oraz o działaniach
władz mających tej epidemii przeciwdziałać.
Michał Jędryka: W województwie kujawsko-pomorskim nie ma jeszcze ani jednego przypadku zachorowania na chorobę COVID-19, chorobę powodowaną przez koronawirusa, którego się tak obawiamy. To przypadek czy już wynik działań antyepidemiologicznych, które podjęliśmy?
Mikołaj Bogdanowicz: Z tymi informacjami trzeba postępować ostrożnie, rzeczywiście w tej chwili jeszcze nie stwierdzono u nas koronawirusa. Przebadaliśmy już 220 osób, pewnie teraz jeszcze więcej, bo od soboty funkcjonują zespoły mobilne, które pobierają próby w miejscach kwarantanny. Czekamy na wyniki i w każdej chwili może okazać się, że koronawirus jest w naszym województwie, ale na razie go nie odnotowaliśmy. To dobra informacja, musimy wszyscy pracować na to abyśmy byli wszyscy bezpieczni. Jesteśmy przygotowani na różne warianty i bardzo proszę o ostrożność.
Rola państwa w tym zagrożeniu jest ogromna, ale rola obywateli nie do przecenienia.
Przykład Chin pokazuje, że można pokonać i ograniczyć rozprzestrzenianie się tej choroby. Pozostanie w domu, zachowanie higieny, unikania podawania rąk, spotkań, grup, a jak już jesteśmy w takim miejscu, bo do pracy trzeba iść, musimy przecież produkować żywność, czy ją sprzedawać, to dbajmy o zasady i bądźmy ostrożni. Przykład Włoch, czy teraz Wielkiej Brytanii, gdzie to podejście jest niewłaściwe, to się kończy tragicznie. My mamy ogromną szansę by zminimalizować skutki epidemii. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby ta choroba się nie rozprzestrzeniała i prosimy o zrozumienie i wsparcie.
Jeśli nie będziemy w stanie na tyle powstrzymać choroby, że będziemy mieli jednak setki ciężko chorych. Czy służba medyczna i szpitale są na to przygotowane?
W tym zakresie wykonaliśmy bardzo solidną pracę przez ostatnie tygodnie, choć czasu nie było zbyt wiele, bo sytuacja rozwijała i rozwija się bardzo szybko. Na terenie województwa w tej chwili przygotowane są bardzo dobrze cztery szpitale, aby przyjmować zarażonych koronawirusem. To Szpital Zakaźny w Bydgoszczy, który początkowo miał mieć 30 miejsc, teraz jest wniosek dyrekcji, aby cały szpital był dla zarażonych, czyli około 120 miejsc. W Bydgoszczy jeszcze Szpital Pulmonologiczny, także bardzo dobrze przygotowany, gdzie są urządzenia do intensywnej terapii. Jest Szpital Zespolony w Toruniu, który ma cały osobny budynek, mamy Nowy Szpital w Świeciu, no i Szpitalem Jednoimiennym dla koronawirusa będzie placówka w Grudziądzu. Tam będzie można przyjmować pacjentów, którzy mają koronawirusa, albo podejrzenie, którzy jednocześnie mają inną potrzebę leczenia, np. nagłą kardiologiczną czy ortopedyczną, kobiety w ciąży. Do takiej specyfiki szpital w Grudziądzu się przygotowywał. Teraz jest tam już 75 miejsc. Jest tam osobne wejście i osobny SOR, po to by nagłe przypadki były też tam leczone. (...).