Gościem Rozmowy Dnia Polskiego Radia PiK był Łukasz Krupa, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa i dyrektor Biura Promocji i Współpracy z Zagranicą bydgoskiego ratusza. Rozmawialiśmy o sytuacji, w związku z odwoływaniem kolejnych imprez oraz o połączeniach kolejowych, które mają zbliżać Pomorze i Kujawy z przyszłym Centralnym Portem Komunikacyjnym.
Marcin Kupczyk: Koronawirus i następstwa związane z tym jak funkcjonuje miasto? Szereg imprez ma być odwołanych.
Łukasz Krupa: Jest dobra współpraca strony rządowej i samorządu, oni podają nam te najważniejsze informacje. Prognozy WHO nie są optymistyczne, one mówią, że nawet 70% prędzej czy później będzie miało styczność z wirusem. Działania, które dziś są podejmowane, czyli rekomendacje odwoływania imprez masowych, imprez z udziałem dzieci, seniorów, to wydaje mi się o tyle racjonalne, że potencjalne zagrożenie rozciągają w czasie, ponieważ nie organizowanie skupisk ludzkich daje szansę na to, że nie będzie ta zachorowalność tak duża. Dziś służba zdrowia wydaje się przygotowana, bo do Polski wirus dotarł z pewnym opóźnieniem. (...). Natomiast wiemy, że brakuje w szpitalach podstawowego sprzętu typu maseczki, fartuchy, rękawice, zapasy były małe. (...).
Co z imprezami?
Jest to problem, bo wczesna wiosna to dla nas urzędników, a jestem szefem Biura Promocji, to okres przygotowań oferty dla mieszkańców na całe lato. Mieliśmy zacząć biegiem urodzinowym, a biegnie wtedy ok 1500 biegaczy. Zaraz potem majówka, później Ster na Bydgoszcz, na Wyspie Młyńskiej pojawia się wtedy kilkadziesiąt tysięcy osób, Rzeka Muzyki, kabarety, teatry, to są wydarzenia na których bywa więcej niż tysiąc osób, więc musimy się z przygotowaniami wstrzymać. (...). Dziś podpisywanie umów na wydarzenia w czerwcu jest nieracjonalne. Tam gdzie się dało, spróbowaliśmy aneksować umowy, np. żeby rzeczy, które były zamówione np. w związku z biegiem urodzinowym, żeby były wykonane, ale w listopadzie na Bieg niepodległości, by nie stracić tych środków. (...).
Centralny Port Komunikacyjny, to dotyczy całego kraju, wszystkich regionów, nowe drogi, nowe połączania kolejowe. 10 marca dobiegły do końca konsultacje społeczne dot. przebiegu tych dróg. Mamy tu swój własny interes.
Modernizacja dróg to jedno, ale te tzw. szprychy z różnych części Polski do CPK, dzięki nim mamy się dostać do 2,5 godziny do CPK, to już projektowanie nowych linii kolejowych, linii, które mają być kolejami dużej prędkości. W tych wariantach, które były prezentowane, to linia, która łączyłaby Trójmiasto z CPK, całkowicie eliminuje województwo kujawsko-pomorskie, bo ona przechodzi przez Grudziądz, ale omija Włocławek, ucieka w kierunku Płocka. To się wiąże z wykluczeniem transportowym. Musimy mieć świadomość, że CPK i cały dojazd do niego będzie powstawał w najbliższych 15-20 latach, to te miasta, które będą skomunikowane w ramach tej inwestycji to one będą miały ogromną przewagę nad pozostałymi. W ramach konsultacji samorząd województwa i miasto Bydgoszcz i Stowarzyszenie Metropolia Bydgoszcz i nawet osoby prywatne postulowały, że nie powinno się pomijać dużych miast. Jeżeli zakładamy, że nowa sieć połączeń powinna zbierać największą liczbę pasażerów, którzy mogą do CPK dojechać, to puszczenie takiej trasy między Toruniem a Bydgoszczą gdzie powinien powstać węzeł przesiadkowy to jest dużo więcej pasażerów.