Radosław Sajna [wideo]
2020-03-09
Gościem „Rozmowy dnia” był prof. Radosław Sajna, medioznawca z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Rozmowa o telewizji publicznej w Polsce.
Michał Jędryka: Odwołany został prezes TVP, to już chyba pewne, tak podają wszystkie media i tak podawał przewodniczący Rady Mediów Narodowych. Sam Jacek Kurski przed swoim odwołaniem pisał list do prezydenta Andrzeja Dudy stwierdzając, że jego osoba nie powinna być przeszkodą do wygrania wyborów prezydenckich, do kampanii wyborczej, ale jednocześnie napisał, że Telewizja Polska jest nadawcą innym niż 4 lata temu -dynamicznym, nowoczesnym, chętniej oglądanym. Jest chyba rzeczą niewątpliwa, że Jacek Kurski wykonał coś, co jest zaskakujące, czyli bardzo ostry skręt bardzo dużym okrętem bez zachwiania stabilności. Zgadza się pan z tym poglądem?
Prof. Radosław Sajna: Rzeczywiście, dzisiaj telewizja publiczna jest nowocześniejsza niż była kilka lat temu i tutaj duża rola prezesa telewizji, który tym wszystkim koordynuje. Pod względem technologicznym Telewizja Polska jest dzisiaj w awangardzie na polskim rynku telewizyjnym. Jeśli chodzi o tę dynamikę przekazu, o nowoczesność od strony technologicznej, to z pewnością mamy do czynienia z pewnym sukcesem prezesa i z tego można go rozliczać w pozytywny sposób.
W ostatnich sondażach Telewizja Polska zyskuje widzów, TVN ich traci.
Był pewien taki spadek w pewnym okresie, ale potem się rzeczywiście te słupki odbiły i telewizja publiczna dzisiaj ma dobre wyniki oglądalności. A jeśli porównamy z innymi krajami, a w zdecydowanej większości krajów europejskim funkcjonuje telewizja publiczna, to polska telewizja publiczna jest wśród tych najchętniej oglądanych.
Tym, co budzi najwięcej emocji jest nie oglądalność, nie technologia w telewizji polskiej, tylko narracja wiadomości, która została przyjęta po nastaniu Jacka Kurskiego. Czy sądzi pan, że ta narracja zostanie po zmianie prezesa zachowana?
Być może w sposób bardziej subtelny, może nie tak wyrazisty. Nie wiemy jeszcze kto będzie następnym prezesem, ale prezes Kurski był rzeczywiście zwolennikiem bardzo radykalnej opcji tego przekazu propagandowego, wręcz takiego klasycznego modelu propagandy, podręcznikowego wręcz - często powtarzane pewne tezy - Polacy widzą - jaki jest to przekaz i abstrachuję od tego czy ten przekaz wspiera dobre zmiany czy nie, bo to zależy od spojrzenia politycznego, ale sama forma rzeczywiście była ostra. Czy teraz telewizja publiczna będzie łagodniejsza swoim przekazie? Nie wiem, ale tutaj musimy też powiązać kwestie tej propagandy ze skutecznością także działań politycznych, bo osłabienie przekazu może też osłabić poparcie dla władz, które oczekują silnego wsparcia ze strony mediów publicznych, bo mamy w Polsce taką bym powiedział już tradycję od 89 roku, że kto przejmuje władzę ma też - i na co pozwalają procedury prawne - ma też pod kontrolą media publiczne i żadna partia żadna koalicja, która wcześniej rządziła w Polsce nie ma prawa mówić, że kiedyś było inaczej. Może forma była nieco subtelniejsza, ale przekaz zawsze był wspierający władzę....
