Jarosław Gowin [wideo]
Michał Jędryka: W jakiej kondycji jest nauka polska?
Jarosław Gowin: Na pewno nie jest w tak dobrej kondycji jak za czasów Mikołaja Kopernika, ku czci którego w dniu jego urodzin organizujemy po raz pierwszy Święto Nauki Polskiej, ale jeśli wziąć pod uwagę potencjał gospodarczy i potencjał naukowy to nie jest tak źle. Pod względem potencjału gospodarczego jesteśmy w czwartej dziesiątce, pod względem potencjału naukowego gdzieś około miejsca 20 na świecie. Nie zmienia to faktu, że na pewno polskie uczelnie w światowych rankingach powinny stać wyżej, powinnyśmy mieć więcej międzynarodowych grantów, polskie publikacje naukowe częściej powinny się ukazywać w prestiżowych wydawnictwach i czasopismach, temu wszystkiemu służy nowa ustawa, która w październiku 2018 roku, po 3 latach dialogu ze środowiskiem akademickim weszła w życie.
Minął ponad rok. Jak pan ocenia te ustawę? Pojawiają się protesty, zwłaszcza środowisk humanistycznych?
Także tu w Toruniu takie protesty się odbywały, ale miały kameralny charakter. Dzisiaj widać, że ta kameralność nie brała się z niczego, obawy były po prostu bezpodstawne. Polskie uczelnie bardzo dobrze weszły w realizację tych nowych, bardzo ambitnych zadań, bo ustawa, z jednej strony, zwiększa autonomię uczelni, a z drugiej, mówi uczelniom, że teraz jest pora na ostry marsz do góry. Część uczelni na taki marsz już się zdecydowała, w tym UMK, który uzyskał niezwykle prestiżowy status tzw. uczelni badawczej, jako jedna z 10 polskich najlepszych uczelni, inne uczelnie jeszcze liczą na to, że będzie tak jak było, a ani w sądownictwie nie będzie tak jak było, ani w nauce nie będzie tak jak było.
Obawy dotyczyły władzy rektora, którą ma po wejściu w życie tej ustawy. Jednocześnie proponuje pan nowelizację tej ustawy w kierunku takim, żeby strzec wolności słowa na uczelni.
Jestem zdeklarowanym zwolennikiem takiego silnego przywództwa na uczelniach. Od kilkudziesięciu lat kieruję różnymi instytucjami i wiem, że rozwijać się, dobrze funkcjonować mogą tylko instytucje, gdzie jest silne przywództwo, a osobna sprawa, to jest kwestia wolności akademickiej. Rzeczywiście, i mówię to z wielkim ubolewaniem, na części polskich uczelni, zaczynają się pojawiać takie tendencje do tego, żeby ograniczać wolność wykładania, wolność badań naukowych, na ogół naukowcom reprezentującym bardziej konserwatywny, czy bardziej chrześcijański stosunek do rzeczywistości. Dopóki ja jestem ministrem, dopóki rządzi Zjednoczona Prawica, nie będzie zgody na jakiekolwiek formy ograniczania wolności akademickiej, czy to dla zwolenników jednych podglądów czy drugich. Uczelnie są miejscem, gdzie naukowe poglądy powinny się ścierać w atmosferze całkowitej wolności. (...).