Iwona Hartwich
Katarzyna Prętkowska: Kim po tych kilku miesiącach zasiadania w ławach sejmowych jest Iwona Hartwich?
Iwona Hartwich: Często ludzie zadają mi to pytanie i zawsze odpowiadam, że czuję się jakbym była w dalszym ciągu na proteście. Mam w sobie zakorzenionego społecznika, więc do dziś trudno mi się przyzwyczaić do słów „pani poseł”.
Przy wypełnianiu mandatu poselskiego przydaje się doświadczenie z ulicy – z demonstracji, czy wręcz przeciwnie?
– Bardzo! To, co jest za mną – wieloletnia walka, bo o prawa osób z niepełnosprawnościami walczę od 2008 roku – absolutnie się przydaje.
3 stycznia otworzyła Pani biuro w Toruniu. Kiedy usłyszymy o projektach czy inicjatywach poseł Iwony Hartwich i jakie one będą?
– Myślę, że już niedługo. Mam nadzieję, że niebawem z naszego klubu Koalicji Obywatelskiej wyjdzie projekt ustawy, na którą czeka całe nasze środowisko. Chodzi o ustawę, która znosi kryterium do 500 zł dla osoby z niepełnosprawnością. Dzisiaj – jak wszyscy wiemy – osoby po 18. roku życia muszą stawiać się na komisje i po raz kolejny potwierdzać jeszcze raz swoją niepełnosprawność w stopniu znacznym. Pieniądze są objęte kryterium i na to nie ma zgody naszego środowiska. Osoby najsłabsze, które są niezdolne do samodzielnej egzystencji i otrzymują drobną rentę socjalną w wysokości 935 zł, powinny te 500 zł dostawać bez żadnego kryterium. Mało tego – będziemy się starać, ja – osobiście, żeby renta socjalna wynosiła przynajmniej najniższą krajową i żeby co roku była waloryzowana. Nie może być tak, że niepełnosprawni dostają pieniądze na podstawie kryterium i cały czas się boją, czy będą dostawały je na stałe czy też zostaną im zabrane. Na pewno będą bardzo o to dbała.
Na jakim etapie jest praca nad tym projektem?
– Już 8 stycznia rozpoczyna się trzecie posiedzenie Sejmu i myślę, że właśnie wtedy dowiem się, na jakim etapie jest ta ustawa. (...)