Łukasz Schreiber
Michał Jędryka: W rządzie został pan osobą odpowiedzialną za proces legislacyjny. jakie najpilniejsze i najważniejsze projekty ustaw skieruje rząd do Sejmu w najbliższym czasie?
Łukasz Schreiber: Najważniejsze projekty to jest realizacja tych zobowiązań z „piątki na 100 dni” czyli pięciu obietnic, które złożyliśmy w trakcie kampanii wyborczej. Pierwsza z nich już została skierowana do Sejmu, czyli „mały ZUS” dla przedsiębiorców, następne to będą 13 i 14 emerytura, kwestia 100 obwodnic, badań profilaktycznych dla osób po 40 roku życia, ale też pokazanie tego planu dojścia do równych dopłat dla rolników, to co prawda nie projekt legislacyjny, ale zobowiązanie o którym pamiętamy.
W jakim horyzoncie czasowym to ma się zdarzyć?
W ciągu 100 dni mają te ustawy znaleźć się w Parlamencie, taki jest plan.
Jest pan szefem komitetu stałego Rady Ministrów, czym się zajmuje to grono?
To jest etap na którym mamy właśnie do czynienia z procesem legislacyjnym, przed tym jak projekt ustawy trafia na Radę Ministrów, stamtąd jest już kierowany bezpośrednio do Parlamentu. Tu zatem są wszystkie uzgodnienia międzyresortowe, tu ma miejsce dyskusja nad projektem ustawy, bądź innymi aktami, tu mamy też dyskusję strategiczną.
Zbliża się koniec roku, to czas uchwalania budżetu państwa, ale to też czas uchwalania budżetów samorządowych. Gminy mają pretensje do władzy centralnej, do Sejmu, do Rządu, o to, że maja mniej pieniędzy, ponieważ jeszcze w poprzedniej kadencji Sejm obniżył podatek od osób fizycznych. Co by pan odpowiedział prezydentom miast, burmistrzom, wójtom?
To jest znana nam śpiewka. Nie ukrywam, jestem zszokowany takim podejściem do sprawy. Jeżeli byśmy wzięli na przykładzie mojego rodzinnego miasta czyli Bydgoszczy. Mamy sytuację w której najpierw zwiększyliśmy dochody samorządu, dochody Bydgoszczy o ponad 100 mln rok do roku, między 2015 a 2018 rokiem, dopiero później, w 2019 roku przeprowadziliśmy te zmiany, de facto, to nie są pieniądze zabrane samorządom, to są pieniądze zwrócone obywatelom. To jest rzeczywiście obniżony podatek dochodowy dla wszystkich Polaków, to jest zerowy PIT dla osób do 26 roku życia i to najbardziej boli te samorządy. Jednocześnie zapominają, że w Sejmie za tymi projektami głosowali niemal wszyscy posłowie, w tym niemal wszyscy posłowie opozycji! Są to zatem pretensje artykułowane do wszystkich posłów na Sejm i do wszystkich ugrupowań, ale ja zwrócę na jeszcze jedną rzecz uwagę: jeżeli ktoś uważa, że to jest zrobienie wielkiej krzywdy naszemu miastu, tudzież swojej gminie, to zawsze ma taką inicjatywę, by wystąpić do mieszkańców o samoopodatkowanie się, to jest przecież możliwe, być może mieszkańcy Bydgoszczy uznają, że zamiast tych pieniędzy, które mają zostać w ich kieszeniach wolą żeby gmina się nimi zajęła i by pan prezydent zarządził na co mają być wydane. Zachęcam do tego by z takimi inicjatywami wystąpili i zobaczymy jaki jest wówczas odzew mieszkańców (...).