Jarosław Wenderlich [wideo]
Michał Jędryka: To pan i klub PiS byliście inicjatorami zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, tuż przed wyborami, ta sesja się rozpoczęła i została przerwana. Dlaczego pomysł zwołania sesji się zrodził?
Jarosław Wenderlich: Do tej pory w bydgoskim samorządzie nie było takiej sytuacji by przedstawiciele Rad Osiedli występowali na sesji Rady Miasta Bydgoszczy w tak szerokim zakresie. Uznaliśmy, że jest taka potrzeba, już we wrześniu wskazaliśmy, że zorganizujemy sesję nadzwyczajną, zaprosimy przedstawicieli Rad Osiedli by mogli wypowiadać się na temat inwestycji, bo dyskutowaliśmy we wrześniu o inwestycjach w Bydgoszczy, a materiał otrzymaliśmy dzień wcześniej, a Rady Osiedli w ogóle tych materiałów nie otrzymały. Postanowiliśmy, że by dyskutować trzeba spotkać się z przedstawicielami tych jednostek pomocniczych, którzy mają szereg argumentów, wniosków i postulatów, my chcieliśmy ich dopuścić do głosu. Taka sesja na nasz wniosek została zwołana, niestety w ostatnim możliwym terminie, w piątek przed wyborami, ale trzeba rozróżnić kwestie parlamentarne i lokalne, kwestie dotyczące mieszkańców i ich problemów. Niestety, głosami radnych Platformy i SLD sesja została przerwana, nie dopuszczono przedstawicieli Rad Osiedli do głosu, przerwano ją do października. (...).
Sytuacja jest paradoksalna, bo rządząca Platforma, mówi, że PiS jest niedemokratyczne, a właśnie demokratyczną inicjatywę utrąca.
Niestety tak się stało. Ale sesja się odbyła, argumenty zostały przedstawione i nie ukrywam było szereg istotnych zagadnień związanych z inwestycjami na osiedlach, kwestiami braku chodników, braku utwardzonych ulic. Do 15 listopada prezydent jest zobligowany by przedstawić Radzie Miasta projekt uchwały budżetowej. Chcieliśmy by to odbyło się wcześniej, by te wnioski mogły być już przez samego prezydenta dodane do projektu budżetu, ale jest już późno, ale my powiedzieliśmy, że wiele z tych postulatów rozważymy i być może będą to propozycje klubu opozycyjnego czyli PiS, bo niestety, Rady Osiedla tracą szereg swoich kompetencji.
Rada Osiedla w Fordonie negatywnie zaopiniowała inwestycję, która potem stała się kontrowersyjna. Tę inwestycje uda się powstrzymać?
Spotkałem się dwukrotnie z mieszkańcami, byłem tam na miejscu. Oprócz negatywnej opinii Rady Osiedla, jest też negatywna opinia miejskiej komisji architektoniczno-urbanistycznej, ja będę rekomendował klubowi radnych Prawa i Sprawiedliwości, żeby głosować przeciw. Głos mieszkańców został przedstawiony, vox populi vox dei, więc mam nadzieję, że radni Platformy i SLD także przychylą się do tych postulatów. (...).