Łukasz Schreiber [wideo]
Michał Jędryka: Zaczyna się druga kadencja rządów PiS, która jest, jeśli chodzi o układ sejmowy, w zasadzie powtórzeniem pierwszej. Styl rządzenia, filozofia rządzenia będzie też taka sama?
Łukasz Schreiber: Filozofia będzie bardzo podobna. Jeżeli coś można zrobić lepiej, postaram się to coś poprawić, zawsze jest coś do zrobienia. Jeżeli chodzi o sposób rządzenia to tez myślę, że podobny, chociaż sytuacja w Senacie nieco to koryguje.
Sytuacja w Senacie jest taka, że w tej chwili nikt nie ma większości. Niedawno Jarosław Gowin mówił, że może dojść do takiej sytuacji, że będzie pat, że będzie problem z wyborem marszałka. Co wtedy?
PiS wygrało wybory do Senatu. Mamy 48 senatorów, KO ma 43 senatorów, niepisanym prawem, ale dobrym zwyczajem jest to, że zwycięskie ugrupowanie wskazuje swojego kandydata na marszałka. Wydaje się, że to powinno być zachowane.
Jak pan postrzega to jak opozycja przedstawia ewentualne próby dogadania się PiS z senatorami niezależnymi czy z senatorami PSL, przedstawiane jest to jako próba korupcji politycznej...
Senatorowie niezależni - nie lubię tego sformułowania, raczej niezrzeszeni, jest ich kilku, startowali z własnych komitetów wyborczych, więc wydaje się, że powinni wesprzeć kandydata największego klubu. Na głosie pana Gawłowskiego nam niespecjalnie zależy, zresztą to jest przykład oczywistego oszustwa wyborczego. Platforma tak to przedstawia: były wybory, każdy idzie pod swoim komitetem do Sejmu, a do Senatu jest jakieś porozumienie, teraz w ramach tego porozumienia, ktoś jest zobowiązany wybierać marszałka, co więcej kandydaci niezrzeszeni, którzy, tak jak pan Gawłowski z zarzutami kandydowali, jak rozumiem, ze wstydu nie chciano ich pod szyldem PO, teraz się okazuje, że się ich liczy po stronie PO, to pokazuje z czym mieliśmy do czynienie w tych wyborach. My mogliśmy mieć samodzielną większość w Senacie, gdybyśmy wystawili osoby dość skompromitowane, jak senator Bąkowski, on by wygrał te wybory, a tak nam zabrał mandat, bo wystartował przeciwko w okręgu w którym PiS zwyciężało. Tym się różnimy od naszych konkurentów. Podobna sytuacja z senatorem Kogutem, tam był kontrkandydat z PiS, a cała opozycja w ogóle nikogo nie wystawiła, po to by on miał szansę wygrać, ale przegrał. (...).