Stanisław Karczewski [wideo]
Michał Jędryka: Kontrowersje wokół Parlamentu. Posiedzenie Sejmu zostało tak zaplanowane, że jego ostatnie dni odbędą się już po wyborach. To dopuszczalne prawnie, ale czy to dobre rozwiązanie?
Tak, jest dopuszczalne prawnie, do tej pory nie stosowane, ale dlaczego nie miałoby być stosowane? Mamy bardzo krótką kampanię wyborczą, posłowie zwrócili się do prezydium Sejmu z prośbą o skrócenie posiedzenia przed 13 października czyli przed wyborami i prezydium do tego się przychyliło, przesuwając część posiedzenia na ten okres po wyborach. Po wyborach pewnie parlamentarzyści będą chcieli odpocząć, ale to też czas za który dostajemy pieniądze i tez powinniśmy normalnie pracować, także ja nie widzę w tym nic dziwnego i złego, że po wyborach, przez miesiąc w którym jesteśmy parlamentarzystami dlaczego mielibyśmy nie pracować. (...).
Niektórzy przedstawiciele opozycji oraz analitycy podnoszą, że większość sejmowa mogłaby np. w zależności od wyniku wyborów, uchwalić takie czy inne ustawy. Nie wiem czy można sobie coś takiego wyobrazić, chodzi mi o możliwość teoretyczną....
Widzę, że mamy coraz większą wyobraźnię, to może i dobrze, ale są też pewne granice rozsądku w których trzeba się poruszać. To będzie normalny tryb uchwalania ustaw, które zostały zaplanowane. Nie widzę zupełnie tutaj niczego złego. Słyszę oczywiście, że posłowie i senatorowie opozycji dopatrują się jakiegoś drugiego dna. Nie ma drugiego dna, absolutnie. (...). To jest ukłon w stosunku do parlamentarzystów, w pełni zasadny, ponieważ, proszę sobie przypomnieć, panie redaktorze, sala sejmowa świeciła pustkami, wszyscy posłowie byli w terenie, robili kampanię wyborczą, więc to ułatwienie dla nich i ukłon w ich stronę.
Rozmawiamy w dniu, kiedy niedaleko od nas, we Włocławku zbierają się dziesiątki tysięcy ludzi na uroczystości religijnej „Polska pod krzyżem”. Jednocześnie trwa kampania wyborcza. Polityka i religia się przenikają. Co pan powie tym, którzy chcieliby te sfery rozdzielić?
Można się modlić przeciwko komuś przeciwko czemuś. Jeśli ludzie modlą się w miejscu w którym odprawiana była msza święta przez Jana Pawła II, modlą się w intencji ojczyzny, modlą się za Polskę, modlą się też w intencjach, które przywożą ze sobą. Ja jestem katolikiem praktykującym, uważam, że to jest naturalne i normalne. A to, że termin w czasie kampanii wyborczej zupełnie nie ma żadnego znaczenia. Kampania idzie swoim torem, modlitwa idzie swoim, zupełnie od siebie niezależnie, choć modlitwy bardzo często są w intencji, ale intencji ojczyzny, w intencji tego aby Polska się rozwijała, aby była bezpieczna i była spokojnym, dobrym domem dla Polaków. (...).