Piotr Król
Robert Erdmann: Złożył Pan interpelację w sprawie portu multimodalnego pod Bydgoszczą, ale zanim porozmawiamy o tym podsumujmy główne inwestycje infrastrukturalne w okolicach Bydgoszczy. Budowa S5 stanęła, pewnie długo postoi...
Piotr Król: Mam nadzieję, że niedługo. No tak, jak się można było spodziewać... Tutaj mogę przypomnieć, że jeszcze w zeszłej kadencji, kiedy ogłoszono zwycięzców przetargów, myśmy z grupą posłów PiS z komisji infrastruktury pisali do ówczesnej minister infrastruktury, nomen omen odpowiadał nam ówczesny wiceminister Paweł Olszewski, pytaliśmy jak to jest możliwe, że na takich ważnych inwestycjach wygrywają firmy, które w Polsce nie mają nawet jednej łopaty. No i rzeczywistość pokazała, że nasze obawy były niestety - mówię to z dużą przykrością - były uzasadnione, więc teraz piłka jest po stronie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i dobrze się złożyło, że bydgoski oddział GDDKiA ma już nowego dyrektora, więc w najbliższym czasie spodziewam się decyzji w tym względzie, bo nam ta inwestycja jest prostu bardzo potrzebna i ta droga zostanie skończona. Pytanie tylko czy ten wykonawca, który wygrał przetarg na 3 odcinki, mówię o tej włoskiej firmie, będzie je kończył czy nie. To jest pytanie po stronie GDDKiA.
S10 między Bydgoszczą a Toruniem. Drgnie coś w tym roku?
Mam nadzieję, że tak. Ona została została wpisana tego programu partnerstwa publiczno - prywatnego. Jako pierwsze - z tych informacji, które mam - mają być ogłoszone dwa tzw. odcinki gdańskie, dwóch "esek" na terenie województwa pomorskiego i potem ma być ogłoszony ten odcinek bydgosko-toruński, którym jesteśmy najbardziej zainteresowani, na który została przygotowana przygotowana dokumentacja. Więc mam nadzieję, że konsekwentnie w tym roku ten przetarg zostanie ogłoszony. Nowa formuła, ale już jakby abstrahując od tego, że to takie "kupowania na raty" - bo tak to chyba trzeba by było nazwać - mam nadzieję, że w tym roku zostanie ogłoszony.