Marcin Czyżniewski
Magda Jasińska: Czy rzeczywiście - po 35 latach istnienia i 15 latach współpracy z UMK - Collegium Medicum może stracić swoją niezależność?
Dr hab. Marcin Czyżniewski: Zupełnie nie wiem, skąd te opinie. Wiele razy tłumaczyliśmy, że nowy statut w tym kształcie, który ma od kilku miesięcy, a już na pewno w kształcie, który został wczoraj przyjęty, nie zmienia niczego w pozycji, w strukturach czy w autonomii Collegium Medicum. Takie opinie pochodzą chyba głównie z zewnątrz - od osób, które statutu nie czytały. Wiem, że jest tam ponad 100 artykułów, ale żaden z nich nie odbiera Collegium Medicum autonomii. Mało tego - jeszcze wczoraj wprowadzono kilka poprawek, dotyczących m.in. wyboru prorektora do spraw Collegium Medicum czy składu Rady CM. Collegium Medicum jest i będzie w pełni autonomiczną częścią Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Z wpływem na to, co dzieje się w UMK jako całości, ale też z dużymi zobowiązaniami - takimi, jakie będą mieli wszyscy członkowie społeczności naszej uczelni, dotyczącymi podnoszenia poziomu naukowego uniwersytetu.
Powiedział Pan, że wprowadzono pewne poprawki - czyli wcześniej powoływanie dziekanów i prorektora miało być inne?
- Miało być takie, jak na całej uczelni. Pamiętajmy, że statut jest w dużej części pochodną nowych rozwiązań ustawowych. Zmienia się sposób wyboru prorektorów. Dotąd prorektorzy byli wybierani przez elektorów, zgodnie z nowymi przepisami prorektorów wskazuje wybrany przez społeczność rektor. Collegium Medicum - jako jedyna część uniwersytetu - będzie miało prawo wskazywania kandydata na swojego prorektora. Tego nie ma żaden z wydziałów, ani żadne z kolegiów - zresztą z pozostałych kolegiów ostatecznie zrezygnowano w toruńskiej części uniwersytetu.
Kto będzie decydował o finansowaniu Collegium Medicum?
- O finansowaniu decyduje senat, który przyjmuje co roku plan rzeczowo-finansowy.
Tak jest w tej chwili i tak będzie po wejściu nowego statutu?
- Dokładnie tak, jak mówię - nie było i nie ma żadnego przepisu w tym statucie, który w jakikolwiek sposób zmieniałby na niekorzyść pozycję Collegium Medicum, w ramach Uniwersytetu Mikołaja Kopernika
Po co w ogóle zmiana statutu?
- Wiąże się z bardzo głębokimi zmianami, jakie wprowadza Ustawa o szkolnictwie wyższym. Ma też pomóc Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika znaleźć się w gronie dziesięciu uczelni w Polsce, które otrzymają status uczelni badawczej. To oznacza oczywiście większe finansowanie, ale nie to jest najważniejsze. Przede wszystkim chodzi o to, że będziemy jednostką naukową, a więc zajmującą się w pierwszej kolejności badaniami naukowymi. Kształcenie - jak w każdym porządnym europejskim uniwersytecie - ma być pochodną badań naukowych, jakie są prowadzone na na naszej uczelni. Żeby jednak tak się stało, musimy wzmocnić tę nową część naszego uniwersytetu, a więc przenieść środek ciężkości - także ten organizacyjny - z kwestii administracyjno-dydaktycznych na naukowe. Stąd zamiast rad wydziałów, które zajmowały się bardzo wieloma sprawami, wprowadziliśmy rady dyscyplin, które w o wiele większym stopniu będą decydować o sprawach naukowych. Stąd też zupełnie nowy, rewolucyjny model kształcenia doktorantów, którzy przestają być studentami. Teraz będą po prostu młodymi naukowcami - opłaconymi - bo każdy z nich będzie dostawał stypendium, wykonującymi prace naukowe, publikującymi, dla których doktorat nie będzie celem, ale będzie wynikiem ich 3-4 letniej ciężkiej naukowej pracy. (...)