Paweł Machalski
Michał Jędryka: Rozpoczęliśmy rok 2019, mamy już drugi dzień tego roku. Jaki będzie? Bo to przecież rok dwóch kampanii wyborczych. Czy da się przewidzieć czego będą dotyczyły główne spory polityczne, główne wątki tych kampanii?
Paweł Machalski - Trzeba zauważyć, że nie przychodzę tu w roli jakiegoś wróżbity czy jasnowidza tylko politologa i administratywisty, posługującymi się pewnymi narzędziami naukowymi czy popularnonaukowymi, takimi jak sondaże i ich trendy. Na podstawie tego co widzimy dziś można coś oczywiście sugerować, jakąś wizję tutaj przedstawić. Gdyby jednak ktoś zadał to samo pytanie -jaki będzie rok pod względem kampanii prezydenckiej - 2 stycznia 2015 roku, z pewnością tezy byłyby zupełnie inne niż efekt z 24 maja. Tak zatem z takim umiarkowanym optymizmem, ale mówimy na podstawie tego, co widzimy dziś. To się jednak może bardzo zmienić. A co tutaj powiedzieć można?! Tyle, że w Polsce jeszcze nigdy chyba nie mieliśmy do czynienia z tak dużym rozdźwiękiem pomiędzy dwoma głównymi blokami rywalizującymi o władzę, pomiędzy obozem rządowym, a szeroko rozumianą opozycją, przez niektórych określaną mianem totalnej opozycji. To będzie kampania - oczywiście tak jak zwykle - o charakterze politycznym czy ekonomicznym, ale w tym roku bardzo wyraźnie przejawia się wątek aksjologiczny, żeby powiedzieć szerzej, wątek ideologiczny. O ile w latach 2001, 2005 ,2007 mieliśmy do czynienia z dwoma stosunkowo bliskimi sobie ugrupowaniami postsolidarnościowymi, prawicowymi czy centroprawicowymi, nieco odmiennymi wizjami bieżącej polityki, o tyle dziś możemy doczekać się walki czy czy prób nowej roli Polski w Europie. Niektórzy wieszczą plan agresywnej laicyzacji Polski na wzór irlandzki.
No właśnie, czego zatem dotyczy główna oś sporu? Jakich zagadnień, czy może jednego zagadnienia?
- Z pewnością niejednego! Tych wątków jest dużo, można to rozpatrywać w kilku płaszczyznach. Po pierwsze – wątek, czy płaszczyzna europejska. Opozycja mówi - moim zdaniem niesłusznie, patrząc na to począwszy od czasu poprzedzającego akcesję – o Polexicie. To jest fikcja polityczna czy kampanijna! Prawo i Sprawiedliwość zawsze, począwszy od roku 2001 czy 2002, było partią umiarkowanie proeuropejską, partią obecności Polski w Unii Europejskiej. Jednak obecności podmiotowej. Obecności takiej, która służy nie tylko wspólnocie 27 czy jeszcze 28 państw, ale przede wszystkim ma służyć tu, naszemu państwu! Temu, co nad Wisłą poprzez mechanizmy unijne dla Polski! Nieco inna wizja europejskości bardziej euroentuzjastyczna jest po stronie opozycji. To jest pierwsza płaszczyzna.
Kiedyś, kiedy mieliśmy do czynienia z wejściem do Unii Europejskiej, mówiło się o Europie ojczyzn. Czy to pojęcie jeszcze jest używane?
- Nie zgodziłbym się z tym stwierdzeniem. Z pewnością w Unii Europejskiej mamy do czynienia z pewnymi czynnikami deintegrującymi. Ale Unia Europejska przetrwa. Ponad tezę Junckera przedłożył bym zdania czy pewne prognozy amerykańskiego politologa George’a Friedmana, który choć zauważa problemy, różnice zdań, to wskazuje, że ta organizacja będzie dalej trwać i kształtować politykę w rozumieniu całego czy większości obszarów Starego Kontynentu.