Jacek Olech
Magda Jasińska : Reprezentuje pan swój komitet wyborczy, nie jest pan kandydatem Kukiz 15'?
Jacek Olech : Nie. Jestem kandydatem inowrocławian, z krwi i kości i z urodzenia. Moją partią są wszyscy mieszkańcy miasta Inowrocławia, mojego rodzinnego kochanego miasta.
Co łączy pana z Kukiz 15'?
- Z Kukiz 15' łączy mnie obecnie niezwykle miła i intensywna współpraca z posłem ziemi bydgoskiej i moim kolegą Pawłem Skuteckim, u którego jestem asystentem społecznym. W związku z tym trafia do mnie bardzo wiele spraw interwencyjnych. Nie tylko z Inowrocławia, ale z wielu innych miejsc. Na przykład w tej chwili pomagam rolnikom z Koronowa w sprawach dotyczących ich miejscowości (…).
Co w pierwszej kolejności należałoby pana zdaniem zmienić w Inowrocławiu?
- W pierwszej kolejności trzeba postawić na odpowiednią promocję miasta (…). Każda promocja powinna mieć swój określony cel, swojego adresata końcowego i efekt jaki chce wywołać.
Czyli w Inowrocławiu jest dobrze skoro należy to miasto tylko promować.
- Nie. Wcale nie jest dobrze. W tej chwili promocja Inowrocławia odbywa się wewnątrz miasta, do jego mieszkańców. W ten sposób kogo promujemy? Aktualną władzę (…). Chodzi o promocje w zupełnie innym sensie, bo w charakterze gospodarczym. Należy w sposób wręcz agresywny zabiegać o inwestorów, bo Inowrocławiowi potrzeba jest nowego, prywatnego kapitału zewnętrznego, który wejdzie do miasta i uruchomi nowe miejsca pracy (…). Trzeba prowadzić agresywną politykę gospodarczą, ale nie poprzez ustawienie billboardów w środku miasta, bo tego nikt nie zauważy i na tej podstawie nic tutaj nie przyjdzie. Musi być stworzony program pod określone gospodarcze grupy sektorowe i do nich należy docierać bezpośrednio. Jednakże do tego potrzeba fachowców.
Czyli promowanie Inowrocławia jako miejsca atrakcyjnego gospodarczo?
- Jako miejsca atrakcyjnego dla inwestorów.
Nie jako uzdrowiska?
- Oczywiście, że jako uzdrowiska również (...) ale, o ile z częścią uzdrowiskową radzą sobie bezpośrednio sami właściciele prywatni, to trzeba również współpracy na różnych targach, w których miasto powinno uczestniczyć po to, żeby ściągać do nas kuracjuszy. Baza jest wspaniała. Może gdzieś jeszcze wymaga poprawienia, ale wiem doskonale, że ci, którzy tym zarządzają, bardzo o to dbają. Natomiast część produkcyjna niestety "leży". Mamy w Inowrocławiu Ciech Sodę Polską w Mątwach, której zakład lokuje się w specjalnej strefie ekonomicznej. To się udało zrobić. Na terenie tego zakładu trzeba w tej chwili zabiegać o to, żeby to Ciech zechciał w tym miejscu zainwestować w nowe rozwiązania wykorzystując odpowiednie warunki gospodarcze i ekonomiczne. Żeby tam powstało kilkaset nowych miejsc pracy. Mam również na to plan.
Oprócz promocji Inowrocławia jako miejsca atrakcyjnego gospodarczo, co jeszcze?
- Tak. To jest właśnie utworzenie fundacji. Proszę zauważyć, że wszystkie programy PFRON zawsze zakładają jakiś udział własny. To jest skandaliczne. W tej sprawie wspólnie z panem posłem Pawłem Skuteckim z ruchu Kukiz 15' występujemy do pani minister Elżbiety Rafalskiej, żeby przyjrzeć się temu czy tak to dalej powinno wyglądać. Pytam publicznie: w jaki sposób osoby, które mają 1000 zł renty socjalnej, mają uzbierać pieniądze na kilka tysięcy wkładu własnego, żeby im można było zbudować windę pod oknem? Dla wielu z tych osób nie ma takiej możliwości. Stąd pomysł utworzenia fundacji w Inowrocławiu, która wypełniałaby tę lukę, której jeszcze Skarb Państwa nie zagospodarował i żeby można było tym osobom pomóc. Ta fundacja w ich imieniu realizowałaby w części lub całości dopłaty własne.