Piotr Całbecki
Magda Jasińska: Podczas ostatniej lipcowej sesji sejmiku radni przyjęli podział okręgów wyborczych w wyborach do sejmiku województwa. Trzeba przyznać, że podział, który zaproponował komisarz wyborczy zdaje się być bardziej naturalny...
Piotr Całbecki: Pewnie tak jest i chcielibyśmy, aby okręgi nie budziły wątpliwości, ponieważ czytając ustawę literalnie - sejmik, a wcześniej ja w formie propozycji - przyjęliśmy trochę inne zasady ich tworzenia. Uznaliśmy, że podstawową zasadą jest uwzględnienie reprezentatywności siły wyborczej głosów w danym okręgu. Chodzi o to, aby każdy głos miał mniej więcej porównywalną siłę, biorąc pod uwagę okręgi wyborcze. Propozycja przyjęta teraz przez sejmik jednak tę zasadę - nie powiem że lekceważy, bo uwzględnia - ale w mniejszym stopniu niż propozycja z pierwszej uchwały.
Okręgi nie muszą być równe? W związku z tym słyszałam już głos jednego z radnych z Bydgoszczy, żeby utworzyć okręg Bydgoszcz z powiatem, tak jak Toruń.
Muszą być równe, ponieważ wynika to z ustawy. Okręgi wyborcze muszą być pięciomandatowe, a jeśli inaczej nie można ustanowić tych okręgów, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców w sąsiadujących ze sobą powiatach, bo podstawą tworzenia okręgów są powiaty, wówczas mogą być liczniejsze.
Rewitalizacja linii kolejowej Bydgoszcz - Szubin - Kcynia może zostać sfinansowana z Regionalnego Programu Operacyjnego. Co takiego się wydarzyło, że ta inwestycja trafiła na listę?
Inwestycja jest dziś na liście rezerwowej RPO, co nie znaczy, że nie będziemy jej realizować. Nadarzyła się okazja, że możemy sfinansować prace dokumentacyjne, związane z renowacją tej linii. (...) Ta możliwość pojawiła się ze względu na pewne regulacje sejmiku i rządu z Komisją Europejską. Przygotowana dokumentacja będzie służyć do realizacji tej inwestycji w przyszłej perspektywie unijnej, czyli po roku 2020. Opracowanie dokumentacji to krok niezbędny. Trudno nawet sobie wyobrazić, by dokumentacja o wartości przynajmniej 100 mln zł została potem odstawiona na półkę. Nikt nie zakłada takiego stanu rzeczy.
Na liście podstawowej znajduje się kilka inwestycji kolejowych w naszym województwie, m.in. odcinek linii kolejowej między Toruniem a Chełmżą, między Jabłonowem Pomorskim a Grudziądzem i tak dalej. Okazuje się, że te założenia musimy skorygować, dlatego że ilość dziś dostępnych środków w Regionalnym Programie Operacyjnym na wszystkie te cele jest zbyt mała, ponieważ w ostatnich latach drastycznie wzrosły ceny wykonania tych inwestycji. Musimy dokonać pewnej korekty planów, za to zostaje pewien margines środków, które dzięki temu chcemy przeznaczyć na wykonanie dokumentacji technicznych po to, aby kiedy będziemy negocjować kolejną perspektywę unijnych środków dla naszego regionu, mając argument w postaci gotowych dokumentacji technicznych budowy - przebudowy linii kolejowych, nie zabrakło już pieniędzy w nowej perspektywie. A to jest raczej pewne - jak popatrzymy na wszystkie dokumenty strategiczne polityki spójności po roku 2020, okazuje się, że linie kolejowe, połączenia kolejowe, transport publiczny znów będą absolutnym priorytetem.
Panie marszałku, gdyby nie dwóch radnych to pana wynagrodzenie nie zostałoby obniżone. Platforma się wstrzymała, podobnie Prawo i Sprawiedliwość i jedynie dwóch radnych zagłosowało za obniżką.
Myślę, że przyjęli na siebie ogromną odpowiedzialność. Bardzo im za to dziękuję. Mamy takie prawo w Polsce, które wymaga wręcz heroicznych zachowań. Nie będę oceniał ustawodawstwa w tym zakresie, bo dotyczy ono bezpośrednią mojej osoby, mojego wynagrodzenia. Myślę jednak, że jest to nie fair, kiedy zasady zmienia się w trakcie gry. Dziękuję tym radnym, którzy tak naprawdę uchronili Urząd Marszałkowski od trudnych decyzji, no bo ostatecznie ktoś musi wykonać te uchwały, a są to takie osoby jak skarbnik jak sekretarz. Serce dyktowało radnym coś innego, ale dobrze, że ta uchwała została podjęta. Pierwsza chyba w historii, że 2 radnych na 33 decyduje o takiej kwestii.
Jak będzie wyglądała lista Platformy Obywatelskiej w wyborach do sejmiku województwa?
Trudno mi dzisiaj jeszcze powiedzieć. Z całą pewnością będziemy starali się poprosić ponownie o mandat zaufania. Sądzę, że radni, którzy dotąd reprezentują mieszkańców w sejmiku wypełniają bardzo dobrze swoją rolę i będziemy na pewno proponować tych, którzy już się sprawdzili, mają duże zaufanie. Do wyborów idziemy razem z Nowoczesną.
Na koniec chciałabym spytać panie marszałku jak się czuje pan jako darczyńca prezentu niechcianego... Mówię o muralu, o którym tak głośno w Bydgoszczy [mural przy ul. Nakielskiej - dop. red.]. Nastąpiło chyba "niedogadanie" między pana służbami a plastykiem miejskim. Nie wiadomo po czyjej stronie leży wina.
Sprawa jest nagłaśniana przez kilka redakcji i mają do tego prawo. Zresztą w ocenie dzieł artystycznych możemy i nawet powinniśmy się różnić. Dla siebie wykonałem koszulkę z tym razem muralem. Bardzo mi się podoba i nie mam problemów, żeby ją nosić, kiedy jest ku temu odpowiednia okazja. Sądzę, że cała sytuacja to niezrozumienie tego, co chcieliśmy przez ten mural powiedzieć. Każdy ma prawo do subiektywnej oceny dzieła artystycznego. To wizja bydgoskiego artysty, który w ten sposób wyraził swoją wizję, swoją pamięć i emocje w stosunku do świętego Jana Pawła II - patrona naszego województwa. Utożsamiam się z tym dziełem, ponieważ uważam, że młodzi ludzie też mają prawo wyrazić swoje emocje - tak widzą Jana Pawła II, dlaczego mielibyśmy zmieniać ten punkt widzenia? (...) Mural upamiętnia Jana Pawła II, to jedno z wielu wydarzeń artystycznych towarzyszących świętu naszego województwa. Nie rozumiem całej wrzawy wokół niego.