Adam Dudziak
Marcin Kupczyk - Punktów sprzedaży alkoholu nie powinno być w Bydgoszczy więcej niż 2380. Dlaczego właśnie tyle i dlaczego to jest tak ważne?
Adam Dudziak - Uchwała jest wynikiem pracy Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, a więc specjalistów w zakresie profilaktyki, służby zdrowia, bezpieczeństwa i porządku publicznego, a także Pomocy Społecznej. Ta liczba jest efektem rozpoznania rynku, ale również ich zapotrzebowania na dostępność tego alkoholu. Musimy mieć zawsze na względzie również nasze doświadczenie historyczne jak i kulturowe, związane z ograniczeniem dostępności ale jednocześnie zapewnieniem, aby nie tworzyły nam się "szare strefy", żeby ta liczba odpowiadała faktycznemu zapotrzebowaniu. Z drugiej strony, żeby ograniczała dostępność, do czego samorząd jest zobowiązany ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Pierwsze głosy, jakie dało się słyszeć, były bardzo krytyczne. Mówiono m.in. - "Po co to zamykać? Przecież wrócimy do PRL w pewnym sensie i odżyje taka instytucja, która nazywa się melina. Jeśli będziecie zakazywać, to rynek nie znosi takich zakazów i sam sobie to nielegalnie ureguluje".
- No trudno się dziwić tym głosom, które - jak mówiłem - oparte są na takich doświadczeniach historycznych i kulturowych, dlatego też niezmiernie istotne było racjonalne podejście do tematyki. Liczyliśmy na to że Rada Miasta w swej mądrości przyjmie takie zaproponowane rozwiązania, które nie będą w dość radykalny sposób ograniczały dostępności. Tu pojawił się problem sprzedaży nocnej. Myślę, że do tego powrócimy, kiedy będziemy mówili o lokalnych ograniczeniach stworzonych nowelizacją ustawy od stycznia.
Pracę nad uchwałami umożliwia znowelizowana ustawa o wychowaniu w trzeźwości, która weszła w życie w marcu br. To ona daje samorządom prawo do znacznego ograniczenia liczby punktów sprzedaży alkoholu. Mówi też np. że samorząd może ograniczyć bądź w ogóle zlikwidować nocną Sprzedaż alkoholu na swoim terenie, ale samorządowi niczego nie nakazuje. Powinien jednak pochylić nad tym tematem. Skoro mówimy, że takich punktów czy zezwoleń ma być 2380, to chyba nie jest wcale mało.
- To nie jest mało, ale pamiętajmy o tym, że tych zezwoleń na sprzedaż alkoholu do tej pory mogło być ok. 3500, a i nieograniczona ilość punktów sprzedających piwo, bowiem do tej pory alkohol do 4,5% oraz piwo nie były limitowane, stąd możliwości i dostępność alkoholu w tej postaci najmniej procentowej była znaczna i nieograniczona. W tej chwili limity zezwoleń dotyczą również i sprzedaży alkoholu do 4,5% oraz piwa i to jest najistotniejsza zmiana, która jest związana z nowelizacją ustawy. Ale jest jeszcze coś, co jest nie mniej ważne - to pełne uwzględnienie zasady pomocniczości, a więc przeniesienie ciężaru regulacji takich lokalnych rozwiązań na poziom jednostki pomocniczej, gminy - bez względu na to, jak ona w statucie jest określona - czy jest to osiedle, dzielnica, sołectwo czy też gromada, bo przecież gminy mamy w różny sposób zorganizowane.
Co te najmniejsze jednostki mogą? - bo może nie wszyscy jeszcze w tych najmniejszych jednostkach terytorialnych wiedzą, że jednak coś mogą i coś ich zdanie waży...
- I tu dochodzimy do tego najistotniejszego elementu, do tej zasady pomocniczości, do możliwości stworzenia fakultatywnych rozwiązań, bo w tej chwili mówimy o tych rozwiązaniach, do których gmina była zobowiązana - ograniczenie dostępności poprzez usytuowanie punktów sprzedaży i liczby zezwoleń na sprzedaż alkoholu, ale na poziomie jednostki pomocniczej - sołectwa, dzielnicy, gminy, gromady - jest możliwość wnioskowania o dodatkowe ograniczenie liczby zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych i jednocześnie wnioskowanie o Zakaz sprzedaży nocnej, ale pamiętajmy, że to mieszkańcy powinni decydować o tym, jak chcą kształtować swoją bezpośrednią okolicę i w jaki sposób chcą, żeby bezpieczeństwo, sama prewencja była kształtowana lokalnie.
Mówiliśmy o punktach sprzedaży alkoholu związanym z tym poczuciem bezpieczeństwa lub jego braku, a teraz o bezpieczeństwie w ogóle. Prewencja społeczna - co to za zjawisko? czym czym ona jest?
- Prewencja społeczna... w naukach o bezpieczeństwie podnosi się wyższość prewencji społecznej nad prewencją sytuacyjną, które ukierunkowana jest na utrudnianie popełnienia przestępstwa. Głosy związane z prewencją społeczną, ukierunkowaniem działań na lokalną społeczność, mają w konsekwencji sprzyjać poprawie bezpieczeństwa i to jest najistotniejszy element i niesamowite narzędzia, których żadna z organizacji autonomicznych - zarówno policja jak i inne służby, które ukierunkowane są na realizację zadań w zakresie zapobiegania przestępczości - nie jest w stanie zrealizować. Prewencja społeczna w odniesieniu do gmin będzie się koncentrowała wokół stworzenia warunków, które sprzyjają zapobieganiu popełnieniu przestępstw, a więc ukierunkowanie działań na społeczność, na zagospodarowanie czasu wolnego dla młodzieży, na działania readaptacyjne czy wsparcie działań readaptacyjnych wobec osób skazanych na likwidowanie środowisk, które są dysfunkcyjne po to, aby stwarzać budowanie bezpiecznych przestrzeni, stwarzać warunki, które mają w konsekwencji sprawić, że ludzie nie będą popełniali przestępstw.
Co możemy zrobić? Jakie mamy narzędzia do podniesienia stanu bezpieczeństwa?
- Te narzędzia przede wszystkim leżą po stronie samych lokalnych społeczności. Przede wszystkim budowanie bezpiecznych przestrzeni, doświetlanie ulic i działania w tych środowiskach, które wymagają wsparcia, na przezwyciężenie takich okresowych trudności. Z drugiej strony budowanie takich zintegrowanych systemów. Pamiętajmy, że to poczucie bezpieczeństwa to nie tylko zagrożenie wykroczeniami, czy na przestępstwami. To również stworzenie warunków, które będą przeciwdziałać zagrożeniom związanym z tym, co nie funkcjonuje w środowisku - zarówno zagrożeniom cywilizacyjnym jak i naturalnym. Coraz częściej dochodzi do ekstremalnych zjawisk pogodowych i to również rola nie tylko straży pożarnej i ochotników, którzy na co dzień realizują zadania w zakresie ochrony naszego zdrowia i życia, ale również i funkcjonowanie gminy, tworzenie takich warunków, takich narzędzi, które będą sprzyjały detekcji ale również możliwości podejmowania działań w sytuacji zagrożeń przez społeczeństwo.
Z pomocą idzie nam tutaj nowoczesna technologia, myślę o łączności, telefonii komórkowej, o internecie...
- Oczywiście, mówiąc o zintegrowanym systemie bezpieczeństwa musimy pamiętać o wykorzystywaniu narzędzi elektronicznych, które związane są z możliwością przekazania sygnału o zagrożeniu. To już nie tylko sygnały, systemy syren, które w od wielu lat realizują zadania w sytuacji powiadomienia o skażeniach i innych zagrożeniach, które mają miejsce. To zwykły SMS, który otrzymujemy z informacją o zmieniających się warunkach pogodowych czy o zagrożeniu, które występuje lokalnie. Takim przykładem jest wykorzystywanie przez bydgoski Wydział Zarządzania Kryzysowego aplikacji "Blisko", którą możemy za darmo pobrać ze strony internetowej, a potem już uzyskiwać powiadomienia o zagrożeniach i o tym, w jaki sposób ewentualnie mamy się zachować...
Korzystajmy zatem z narzędzi, które mamy pod ręką mamy nadzieję, że stan bezpieczeństwa będzie się stale podnosił.