Adam Szponka
Maciej Wilkowski: Skupimy się na "teleopiece". Specjalne bransoletki, dzięki którym można np. wezwać pomoc, trafiły wczoraj do ponad 50 osób w naszym regionie. Jest to pilotażowy program marszałkowski "teleopieki domowej" realizowany przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Toruniu, którym pan dyrektor kieruje i Polski Czerwony Krzyż. Na czym polega ten program?
Adam Szponka - To jest bardzo duże przedsięwzięcie skierowane do osób niesamodzielnych, na który składa się kilka komponentów. Jednym z tych komponentów jest właśnie wyposażenie seniorów w "bransoletki życia", które w trudnych momentach mają nam pomóc uratować komuś życie (...) Jest to całkiem zgrabna bransoletka wyglądająca jak urządzenia sportowe do mierzenia kilometrów bądź naszej kondycji (...) Jest to bardzo ciekawe urządzenie, jednakże ma dwie bardzo ważne funkcje. Przede wszystkim pokazuje naszą lokalizację, więc w przypadku kiedy nam coś się wydarzy, opaska jest w stanie wysłać sygnał do Centrum Opiekuńczego ze wskazaniem lokalizacji, w której się znajdujemy, co oczywiście ułatwia wezwanie ewentualnej pomocy. Druga ważna cecha tej tej opaski to jest czujnik upadku, czyli w przypadku kiedy coś się nam wydarzy i stracimy przytomność, to opaska automatycznie wyśle sygnał do centrali po to, aby mogła ona zareagować i sprawdzić, czy jest przypadkowe uderzenie np. o jakiś mebel opaską czy faktycznie jest to upadek i jest wymagana wręcz niezbędna pomoc osoby osoby drugiej.
Sygnał z tej opaski dociera do Centrum, co się później dzieje?
- Sygnał poprzez GPS jest wysyłany do C, które obserwuje wszystkich naszych seniorów zaopatrzonych w bransoletki. Korzysta z nich aktualnie 55 osób. W Centrum przed ekranem monitora siedzi osoba, która odbiera sygnał powiedzmy alarmowy. Na mapie punkty punkt o tym, że coś się dzieje zaczyna mrugać na czerwono, wyskakuje informacja z danymi tej osoby i alert, że należy podjąć jakieś działanie. Kolejnym elementem jest próba dodzwonienia się do opaski, bo ma ona możliwość komunikacji. Osoba, która siedzi przed monitorem dzwoni do tej opaski i nawiązuje kontakt z osobą, która jest jej właścicielem. Jeżeli kontakt jest pozytywny i dostajemy sygnał, że nic się nie stało, to zatrzymujemy tę całą akcję. Następnie są dwa scenariusze - albo osoba zgłasza nam, że coś się wydarzyło i potrzebna jest pomoc, albo się nie zgłasza i musimy w inny sposób zweryfikować, czy ta pomoc jest potrzebna. Informowane są również osoby z listy, która ustalana jest właśnie z seniorem, może to być sąsiad, może to być jakiś partner, może to być rodzina, może to być na przykład pracownik Ośrodka Pomocy Społecznej. Dostają informację, że z tą osobą w tym miejscu coś się dzieje i przypadku kiedy nie nawiązujemy tej łączności, tego kontaktu z seniorem, wzywane jest również pogotowie.
55 osób Wczoraj otrzymało ten opaski. Skąd są te osoby? Z całego województwa czy też może gdzieś są skupione w dużych miastach?
- Generalnie osoby są rozsiane po całym województwie, jednakże największa liczba osób faktycznie jest z Torunia. Tak jakoś wyszło, że Toruń najchętniej przystąpił do tego projektu.
To jest pilotażowy program, do kiedy on potrwa?
- Projekt potrwa do końca 2019 roku
I rozumiem, że wyciągnięcie z tego pilotażu jakie wnioski. Czy są szanse na to, że ten program zostanie na stałe, że będzie rozwijany, że tych seniorów będzie więcej?
- Mamy taką nadzieję. Oczywiście my również uczymy się tego systemu. Z naszej strony sprawdzamy, jak to działa. Uczymy się tego też na podstawie doświadczeń i współpracy z seniorami. Chcielibyśmy, aby kolejna edycja była już realizowana w powiązaniu z miastami i gminami, żeby to przedsięwzięcie rozlało się na na obszar całego województwa, żeby Urząd Marszałkowski stał się pewnym liderem tego naszego kujawsko-pomorskiego Centrum Teleopiekuńczego, żeby tutaj nastąpiła też mocna współpraca z gminami, z miastami i jakaś partycypacja w kosztach, żeby to nabrało trwałego charakteru
Jeśli o pieniądzach rozmawiamy, czy uczestnicy tego programu muszą coś płacić?
Nie, na dzisiaj te urządzenia są dostarczane darmowo przez cały okres realizacji. Są to opaski bezpłatne. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w drugiej edycji, może wprowadzimy już jakiś montaż finansowy. Przyznam jednak, że jeszcze za szybko, aby o tej drugiej edycji rozmawiać.
A ile kosztuje ten pilotaż?
To jest bardzo duże przedsięwzięcie, kosztuje 12 milionów złotych. Ale oprócz tych usług opiekuńczych, mamy rozwój pomocy sąsiedzkiej, mamy rozwój usług dziennych dla osób mieszkających na obszarach wiejskich, mamy rozwój wolontariatu, wsparcie opiekunów. Faktycznie jest to bardzo duże przedsięwzięcie, wiele komponentów.