Tomasz Kośmider
Maciej Wilkowski: Co to jest J Academy Business Club?
Tomasz Kośmider: to jest grupa pasjonatów, przedsiębiorców, których łączy wspólny cel jakim jest wspieranie dzieciaków w rozwijaniu ich umiejętności grania w piłkę, ale też taki cel związany z wychowaniem, bo jak piłka to i wychowanie.
J to skrót od Juventus?
Tak.
Natomiast jeśli się spotykają w jednym miejscu biznesmeni i przedsiębiorcy no to nie tylko o sporcie rozmawiają.
Tak jest, również o pieniądzach i o biznesie, o tym jak możemy dać sobie nawzajem wsparcie. Dzisiejsze czasy, internet, zmienił w ogóle podejście do biznesu. Dzisiaj zamykanie się tylko w swojej dyscyplinie biznesowej często ogranicza nas w tym, aby skutecznie rozwijać biznes, stąd pomysł na to, żeby taki klub biznesu otworzyć, ponieważ to interdyscyplinarne podejście do do swojego przedsięwzięcia powoduje, że możemy podglądać innych, lepszych, popatrzeć na ten swój biznes oczami swoich kolegów - klubowiczów w tym wypadku, jak można ten swój biznes lepiej rozkręcić.
A to jest jakiś zamknięty światek?
Otwarty jak najbardziej. Dla mnie najważniejsze są dwa kryteria: otwartość na dawanie. Jeśli człowiek jest otwarty na dawanie to jest w stanie podzielić się tym co wypracuje. Jeśli jest otwarty na dawanie to to wróci do niego w postaci nowych biznesów. Druga rzecz to gotowość na to, żeby być otwartym na zmianę w sposobie działania, na przykład w łańcuchu dostaw, żeby poszukać, na przykład, oszczędności u siebie w firmie. Żadnych limitów nie ustanawiamy. Mamy firmy jednoosobowe, ale mamy też bardzo duże, które zatrudniają 800 czy 9000 osób!
Czego taki człowiek, który prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, może nauczyć się od przedsiębiorcy zatrudniającego pół tysiąca ludzi, prowadzącego wielką firmę?
Jak sobie radzić z rekrutacją, jak rekrutować ludzi, jak radzić sobie, na przykład, w kontakcie z podmiotami, z urzędami skarbowymi, z ZUS, jak zarządzać ludźmi, to jest taka wiedza mocno unikalna i moi klubowicze też mi sygnalizują, że kiedy spotykamy się w naszym gronie to oni się też uczą, edukują się nawzajem, podpatrując, rozmawiając, dochodzą do wniosku, że można coś lepiej zrobić.
30 kwietnia weszła w życie Konstytucja dla Biznesu. Czy przedsiębiorcy odczuwają już efekty tej Konstytucji?
Z mojej perspektywy trudno powiedzieć w tej chwili o jakiejś radykalnej zmianie. Śmiem twierdzić, że spora część przedsiębiorców nie jest w ogóle świadoma, że ten pakiet 5 ustaw wszedł w życie. Bardzo fajne idee, bardzo fajne rzeczy zostały tam wprowadzone, natomiast, myślę, że potrzeba jeszcze trochę czasu, aby ta wiedza, o tym że coś takiego weszło dotarła do takiego zwykłego przedsiębiorcy. (...).