Marek Goliszewski
Marcin Friedrich: Mamy dziś Dzień Doradcy Podatkowego. W Polsce jest ponad milion stron, przepisów i interpretacji dotyczących prawa podatkowego. To chyba uciążliwe dla przedsiębiorców?
Marek Goliszewski: Niestety przepisy są bardzo skomplikowane, czasami budowane bez głębszego przemyślenia i wnikliwej analizy. W dodatku przepisów jest bardzo dużo i są "dziurawe", czyli mają dużo możliwości interpretacyjnych. Prawo zdecydowanie trzeba uprościć. Powinniśmy o tym nie tylko pomyśleć, ale - w takim dniu, jak dziś - zacząć działać. Mówię tu nie tylko o przedsiębiorcach, ale w ogóle - wszystkich podatnikach.
W komisji ustawodawczej znalazły się projekty uchwał Kukiz'15 i PiS-u w sprawie powołania komisji śledczej do spraw wyciekającego VAT-u. Czeka pan na ustalenia tej komisji?
- Z niecierpliwością. Mam jednocześnie nadzieję, że ta sprawa nie ma podłoża politycznego, ale jest to autentyczna chęć wyjaśnienia, dlaczego VAT został w tak dużym stopniu odzyskany przez Krajową Administrację Skarbową, na której czele stoi minister Banaś, właśnie w ciągu ostatnich dwóch lat. Dlaczego wcześniej nie można było tego zrobić? Czy zawiniły przepisy, czy organizacja poboru tego podatku?
Pojawiają się opinie, że było odgórne przyzwolenie, by nie kontrolować, nie panować nad VAT-em.
- Nie sądzę, by to było odgórne przyzwolenie, bo to by oznaczało, że ci, którzy na to przyzwalają, sami tracą pieniądze, choćby w postaci braku wpływów podatkowych. Wydaje mi się, że bardziej zawiniła zła organizacja poboru przez służby skarbowe, nadzór nad sposobem ekzekwowania VAT-u. To jednak wyjaśni komisja śledcza, miejmy nadzieję wkrótce (...).