Jakub Mendry
Marcin Kupczyk: Posłowie Prawa i Sprawiedliwości - bo to oni byli pomysłodawcami - zaostrzyli przepisy aby zmniejszyć spożycie alkoholu, które w Polsce jest jednym z najwyższych w Europie. Według Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych - na jednego mieszkańca przypada ponad 10 litrów czystego alkoholu rocznie. Jak pan powiedział przed chwilą - nawet powyżej 13 litrów, jeśli doliczyć do tego pewien zakres "szarej strefy" produkcji czy spożycia. Sejm przyjął niedawno nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości. "Dajemy możliwość, a to samorząd zdecyduje czy z niej skorzysta" - mówią pomysłodawcy czyli politycy PiS. Nowe przepisy spodobały się części samorządowców. Czy panu się podobają?
Jakub Mendry: Przede wszystkim z tym spożyciem alkoholu to na pewno nie jest tak, że jesteśmy w czołówce - chociażby więcej od nas piją Niemcy, Czesi czy Łotysze i Litwini. Ale nad tymi przepisami należałoby się w sposób dwojaki pochylić, ponieważ z jednej strony może to być plus, bo może zlikwidować te nocne "rozróby", akty wandalizmu które są wywoływane przez spożycie alkoholu pod budkami... z drugiej niesie takie ryzyko, że Ci co będą chcieli się napić i tak się napiją. I ten jakby alkoholizm, chęć napicia się sięgnie jakiejś "szarej strefy", a wtedy automatycznie tracimy na tym kontrolę. Tracimy też nad tym kontrolę fiskalną, bo "szara strefa" nie jest opodatkowana no i może się zastanowić - co co teraz z tym fantem zrobić?! My jako Rada Miasta będziemy się nad tym fantem pochylać. Radny przewodniczący Jan Szopiński złożył interpelację w tej sprawie, żeby rozpocząć konsultacje. Trzeba ten problem jakby ugryźć z każdej strony, bo możemy tym samym dotknąć tak samo małych przedsiębiorców, którzy będą musieli po prostu zamknąć swoje sklepiki i to też będzie dla nich jakiś problem...
Na razie - rozumiem - nie ma jeszcze żadnego pomysłu w Radzie Miasta czy w poszczególnych klubach, które chciałyby całej Radzie przedstawić własne jakieś pomysły?
Są głosy, że radni PiS są na 100% za ograniczeniem, żeby po 22:00 do 6:00 rano nie można było sprzedawać alkoholu i tylko w lokalach gastronomicznych. Osobiście się waham i nie mamy takiego jednego zdania, bo problem jest na pewno złożony. Wszystko jest dla ludzi. Uważam, że powinniśmy w pewnej mierzę zaufać Polakom i ich ich mądrości i nie zakładać z góry, że każdy od razu chce tutaj tego alkoholu kupić hektolitry (...) Powinniśmy nad tym problemem się bardziej skupić, niż po raz kolejny czegoś zakazywać. Zakazaliśmy Polakom zakupy w niedzielę, to może byśmy się skupili na profilaktyce i na edukacji, żeby ludzi uczyć jak korzystać w ogóle, jak pić alkohol (...) To powinien być szerszy program rządowy i zamiast zrzucać tylko na nas odpowiedzialność, żebyś sobie ustalić zakaz albo nie, czy nie powinna iść za tym też się jakaś nauka (...)
Grupa mieszkańców okolic dworca Bydgoszcz Wschód domaga się zainstalowania ekranów dźwiękochłonnych przy linii tramwajowej wiodącej do Fordonu. Miejscy radni staną przed podjęciem decyzji. Tutaj miejscy radni Akurat pewnie wiele do sprawy nie mają ale będą musieli rzeczywiście pochylić się nad tym problemem...
Z informacji jakie posiadamy w tej chwili wiemy, że problem jest na pewno i ta sytuacja jest złożona. Wiemy od spółki "Tramwaj Fordon", że dotychczasowe badania, analizy i pomiary nie wykazały żadnych uciążliwości, przekroczenia norm hałasu i trzeba się teraz zastanowić - co z tym fantem zrobić bo nie chcę też, żeby mieszkańcy myśleli, że zostawiamy ich samym sobie i jesteśmy absolutnie na "Nie!". Jednak pamiętajmy, że że miasto, spółki miejskie muszą postępować zgodnie z literą prawa, z ustawą. Więc jeżeli przedtem nie było żadnych przesłanek, to ciężko wymagać, żeby te ekrany stały. Wiem, że spółka "Tramwaj Fordon" zleciła teraz wykonanie badań ponownie, żeby sprawdzić problem, wystąpiła też zapytaniem do wykonawcy wiaduktu-estakady o możliwość montażu takich ekranów akustycznych, czy to w ogóle jest możliwe, czy ta cała konstrukcja to wytrzyma i myślę, że nikt tu nie będzie uciekał od tego problemu. Jeżeli będzie rzeczywiście tak, że są normy przekroczone, pomiary wskazują, że jest to uciążliwe, to na pewno będzie to rozważane, będzie to zrobione dla mieszkańców, przecież pracujemy z mieszkańcami - dla mieszkańców (...)
Jak wyglądają wasze przygotowanie do wyborów samorządowych?
Przygotowujemy się, rozmawiamy w tej chwili podsumowujemy, Na razie chcemy przeanalizować to co nam radnym z klubu udało się zrealizować..., nasze postulaty, które nam wyszły i rozliczamy się na razie przed wyborcami z tego i zobaczymy co dalej. Na pewno się przygotowujemy, bo jeszcze jest masa rzeczy do zrobienia i chcemy z tym aktywnie uczestniczyć.