Zbigniew Włodarczyk
Dwa lata temu liczba zmarłych dawców wynosiła 640, rok temu było ich ponad 760.
- Pozyskanie akceptacji od rodziny to jedna z najtrudniejszych rzeczy. Dlatego tak ważne jest oświadczenie woli – podkreślał prof. Włodarczyk. - Nie ma co prawda charakteru formalno-prawnego, nie jest dokumentem, ale jest właśnie – jak brzmi jego nazwa - oświadczeniem naszej woli wobec naszych najbliższych. Klejnotów nie trzymamy pod korcem, więc oświadczenie woli ma wtedy sens, kiedy wie o nim nasza najbliższa rodzina, bo jestem przekonany, że w przypadku naszej śmierci będzie szanowała naszą wolę. Warto mówić o tym, że mamy oświadczenie woli, że wypełniamy je, również właśnie w takich sytuacjach, jak teraz, w czasie rozmów na antenie, czy w większym gronie. To pokazuje, że coraz większa liczba osób, coraz większa liczba obywateli tego kraju posiada oświadczenie woli. Warto o tym mówić.
Profesor dodał, że problemem w Polsce są przeszczepy od żywych dawców. - Nie możemy w tym przypadku przebić szklanego sufitu – mówił. (...)