Przez dwieście lat to drzewo nikomu nie wadziło. Kolej wycięła okazały dąb. Dlaczego? [zdjęcia]
Fundacja Zielone Kujawy składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie wycięcia 200 - letniego dębu w Ciechocinku. Drzewo rosło w pobliżu starego dworca. Wycinka związana jest z reaktywowaniem ruchu kolejowego.
- Doszło do naruszenia przepisów - uważa Mariusz Warachim z Fundacji Zielone Kujawy. - Jest rozporządzenie, które mówi o wycinaniu drzew rosnących w pewnej odległości od torów - przepis mówi o 6 metrach, ale to drzewo rośnie 6,5 metra od skrajnej szyny. Wniosek o wycięcie powinien być, w naszej ocenie, złożony do wojewódzkiego konserwatora zabytków, a nie do starosty. Drzewo było pełne w środku i, co ciekawe, jego obwód został zaniżony o metr.
- Mieszkańcy policzyli słój po po słoju i okazuje się, że dąb ma 200 lat... - To drzewo tu było zawsze, w jakiś sposób mnie witało. Nie mogę go odżałować... - mówią mieszkańcy.
- W 2023 roku Polskie Linie Kolejowe wystąpiły z takim wnioskiem w celu przystosowania nici kolejowej do wznowienia ruchu na trasie Aleksandrów Kujawski - Ciechocinek -
tłumaczy konieczność wycinki Lidia Tokarska, starosta aleksandrowski. - Wśród 142 drzew znalazł się ten jeden dąb. Z tego co wiem, miał 150 lat. Polskie Koleje Państwowe wytypowały spośród innych drzew to drzewo, jako stwarzające realne zagrożenie dla kursowania pociągu i dla bezpieczeństwa życia ludzkiego w przypadku wznowienia ruchu kolejowego. Z naszej analizy wynika, że to drzewo nie rosło na terenie objętym wpisem do rejestru zabytków na terenie miasta Ciechocinek.
Drzewo rosło na terenie wpisanym do rejestru- to potwierdziła nam wojewódzka konserwator zabytków.
Wysłaliśmy pytania do kolei - czekamy na odpowiedź.